Bokserka Saga szuka domu.

gabi2

Imię: SAGA
Rasa: mieszaniec/bokser
Płeć: suczka
Wiek: ok. 7 lat
Rodowód: brak
Chip: tak
Odrobaczenie: tak
Szczepienia: tak
Płodność: - ma bliznę na brzuszku, prawdopodobnie posterylkową, usg nie dało jednoznacznej odpowiedzi
Miejsce Pobytu: schronisko w Szczytnie
Stosunek do dzieci: pozytywny
Stosunek do psów: - dominująca, raczej nie lubi
Stosunek do kotów: - goni, ale trudno stwierdzić, czy dla zabawy czy agresywnie, gdyż miała chwilowy kontakt

Suczka została znaleziona na parkingu, szukała właścicieli błądząc między autami. Ze schroniska, gdzie najpierw trafiła pojechała do lecznicy w Olsztynie, tam zbadano ją i mogła przez miesiąc pobyć. raz adoptowana, niestety oddana po 2 tygodniach ze względu na bardzo silny lęk separacyjny. Wyje, szczeka, potrafi sporo zniszczyć. w tym czasie nie chce jeść, pić i nawet na chwilę nie położy się spać, w lecznicy przez pewien czas było to samo:(
Ma dużą niedoczynność tarczycy, zrośnięcie dwóch kręgów, ale nie widać tego aż tak bardzo, tyle, że ciut szerzej stawia łapki przednie. Nie może nosić obroży, tylko szelki, ma dość donośny "charkot" ,"ryk" i zarastające pomalutku odleżyny na udach w okolicy ogona, co może świadczyć o tym, że trzymana na łańcuchu (stąd ten głos) i odleżyny, pewnie twarde podłoże bez be zjakiegokolwiek koca, itp. Sporo się ślini, lekko powiększone ślinianki, ale do opanowania. Nie lubi weterynarzy, jednego ugryzła po tym, jak chciał zajrzeć jej w gardło. O dziwo krew ładnie dała pobrać w kagańcu.
Do ludzi bardzo fajna, ale najlepiej, aby była z osobami dorosłymi tylko lub dziećmi starszymi, gdyż może burknąć przy misce, itd. Psów nie lubi zwłaszcza małych, z samcami większymi mogłaby ewentualnie się dogadać, ale to też ryzyko. Najlepiej, aby była na karmie josera z kaczką, ta jej służy najlepiej, pozostałe niestety nie, royal też nie działał tak dobrze. Jeść dostawała małymi porcjami, gdyż jest nadal wychudzona, sierść poprawiła się ( a wychodziła dosłownie jak pył), kręgosłup widoczny pewnie ze względu też na tę chorobę kręgów - prawdopodobnie spondyloza.
kontakt w sprawie adopcji:
Imię: Jadwiga, Aneta
telefon: 604 105 018, 696 679 286
e - mail: [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

gabi2

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

gabi2

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

gabi2

[link widoczny dla zalogowanych]

ETA

jestem, w końcu się zalogowałam:) Saga nadal w schronisku, mieszka z inną sunia na sporym wybiegu, jest bardzo łakoma i trzeba pilnować, aby nie wyjadała tamtej suni no i zjadła tabletki na tarczycę..zainteresowania brak:( i z ogłoszeń i w schronisku:(

ETA

był telefon w sprawie Sagi..ludzie ze Sztumu, mają dwójkę dzieci dwa lata i chyba osiem..maja mieszkanie, ale Pani jest niepracująca...widać, że chcą pomóc, ale tłumaczyłyśmy, że sunia musi mieć karmę odpowiednią, leki brać pewnie dożywotnio na tarczyce, ma lęk separacyjny, bywa zaborcza itp...za 2 tyg. z urlopu zza granicy wraca osoba, która zna sunię, jest ze mną w kontakcie i poprosiłam, aby przemyśleli, i poczekali te 2 tyg. bo zawsze to lepiej będzie się rozmawiało, inni pracownicy nie zajmują się adopcjami, bo albo karmią psy, albo sprzątają...zatem Pan powiedział, że przedyskutują i jak coś będą dzwonić..jesli jednak zgodzą się poczekać i przyjechać ok.12tego sierpnia ja poznać, trzeba będzie znaleźć kogoś do wizyty p/a..ja wiem, że taka wizyta no dużo nie da, ale może dużo pomóc i ludziom no i nam Smile

lejdija

tzn Sunia ma wszędzie gdzie się da ogłoszenia??
Bo coś mało ruchliwy jej wątek u nas....

i dobrze robicie, że czekacie aż wróci osoba, która zna sunię.. lepiej poczekac, 100razy przemyśleć, niz szybko oddać do adopcji a potem odbierać...

KaRottka

Zdecydowanie lepiej, żeby poczekali, bo opis suni nie jest zachęcający, niestety...
Mam tylko nadzieję, że zachowanie suczki troszkę się poprawi w trakcie leczenia - bo napisaliście, że ma znaczną niedoczynność tarczycy. Ona, wbrew pozorom, nie musi dawać u psa ospałości, senności etc. Cudów się nie zdziała, ale może choć trochę pomoże (razem z lekami przeciwbólowymi na kręgosłup itd. - bo jest leczona, tak?) Crying or Very sad

ETA

sunia jest o dziwo bardzo aktywna, lubi szaleć po wybiegu, dobrze jej na nim wbrew pozorom pobytu w schronisku:( wątek jest jaki jest, bo tylko ja jestem tu zalogowana a tak naprawdę nic nie dzieje się nowego:( niedoczynność no ma dużą bierze 3 tabletki euthyrox200 dwa razy dziennie, dałyśmy też witaminki podstawowe dla seniorów, bo ma już ok.6-7 lat siwa mordka więc niech łyka, nie zaszkodzą jej..kręgosłup no wiadomo przydałaby się jej bieżnia wodna, ewentualnie leki na jego wzmocnienie, ale w ogóle nie sprawia jej problemu to zrośnięcie kręgów o dziwo, ma masywną budowę jak samiec boksera...bardziej jej dokucza to gardło, pewnie na łańcuchu była, bo dosłownie dźwięk jaki z niej wychodzi po nawet najmniejszym ucisku to taki ryk..nie może chodzić w obroży...ogłoszona gdzie się da, ogłoszenia wiszą też w ok. Olsztyna w formie papierowej..fundacja o niej wie....apetyt ogromny..te placki łysawe co ma z tyłu nie zarastają jej, podejrzewam, że to nie tylko od tarczycy, ale leżała na gołej, twardej ziemi przyczepiona do łańcucha

ETA

trochę o innej suni tu wstawię, na razie nie chcę zakładać wątku, ale z Saga mieszka na wybiegu Trejsi, wychudzona, wynędzniała sunia, boi się człowieka, siedzi w budzie, ale jak już wyjdzie to na spacerek pójdzie..Saga najchętniej wyjadałaby z jej miski, więc trzeba pilnować Smile

suczka ma prawdopodobnie coś z trzustką, będzie pobrana krew,, a co najważniejsze dieta, w schronisku takie leczenie mija się z celem chyba, bo nie każdy upilnuje, poda lek, albo się zapomni... szukamy najlepiej dt dla suni, chociaż wiem, że to mało prawdopodobne:( tak napomykam, a może ktoś ją zauważy Sad

kachul

ETA podałabyś mi numer do siebie?

lejdija

Jest opcja przewiezienia do Krakowa?

ETA

już wydzwaniam po ludziach w sprawie transportu, jak nie znajdziemy, to zapłacimy za niego uzbieramy grosik:)

ETA

co do sagi, dwa zainteresowane domy w tym jeden, co miał boksera ze schroniska nie oddzwoniły, minęły już te dwa tygodnie i cisza Sad

ETA

Saga niestety psychicznie podupada:( mieszka teraz w boksie małym, już nie na wybiegu, z miejscu, gdzie nie widać psów przez odwiedzających...znowu zaczęła chudnąć, ale nie ma dla niej nawet dt:( kolejny telefon z Działdowa był dzisiaj, no może w końcu Sad