|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lejdija
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:25, 16 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Wiecie co? zaczynam być fanką Arisa.. ma gość swój świat, nie wtrąca się, jak nie musi.. macha ogonem do kiełbasy mnie udaje, że nie widzi.. za to ciocię Obik ZAUWAŻAŁ i nawet szukał Jej !!!!!.. boo...
....... nosiła woreczki z kiełbaskami
Joanna nawet z nim pobiegała...
Wzięłyśmy chłopaka na spacer - znowu podziękowania dla Pana pracownika, który nam dzisiaj dotrzymywał towarzystwa.
Poszłysmy z Arisem w lasek.. no, ale że gorrąco dzisiaj sakramencko było.. to i wrócilismy szybko.. Aris zadowolony, jak nie wiem co ze spaceru!
Aris to pies pozytywny, dla doświadczonych ludzi, psy inne lubi, albo nie.. zauważyłam u niego symptomy "przeniesienia agresji".. ale nie na 100%
I to co Crys pisała - wybiera sobie psy, które albo olewa, albo robi sceny...
bo np. z luźno chodzącą sobie po schronisku owczarkowatą sunią przywitał się, nos w nos i poszedł dalej bez żadnej reakcji .. za to sunia astowata przy budzie wzbudziła w nim dość nerwową reakcję.. moze to na zasadzie skojarzeń, bo wychodząc/wchodząc do swojego kojca za kazdym razem musi koło niej przejśc.. i może go zwyczajnie to drażnić - dość ostro zareagował na tę sunię.
w bardzo kiepskim miejscu w ogóle stoi buda tej suni.. bardzo niebezpieczne miejsce.. no ale cóż.. moze nie da się inaczej..
Rana po kastracji jest raczej okej.. bliższy kontakt z jakąś szczotką by mu się tylko przydał.. zaraz się ogarnę i wszystkie swoje spostrzeżenia ładnie w głowie sobie poukładam i napiszę później...
teraz FOCIE!
no to idziemy...
taki przystojniak jestem,o!
trza mnię inotylko lekuśko wyczesać
co?
no to jeszcze w takiej pozycji:
chodźcie do cienia
sprawdzamy, co Arisik umie .. a za kiełbaskę, to prawie wszzyyyyyyytko umiem
nawet uśmiecham się za kiełbaskę
to się woźnej udało:
wracamy! gorrąco pierońsko!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kachul
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 7426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z prowincji, gdzie wierzofce mają 3 piętra Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:49, 16 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
DZIDZIA !!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
lejdija
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:50, 16 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
no toż CI mówilam, że sobowtór dzidzi JEST TWÓJ!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
kachul
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 7426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z prowincji, gdzie wierzofce mają 3 piętra Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:06, 16 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
dzisiejszą wizytę u arisa i post lejdiji uważam za piękne podsumowanie opinii Crys o psie
pies dał się obcym wyprowadzić na spacer, wszyscy żyją , nikt nie jest pogryziony
Kinga nie masz teraz wyrzutów sumienia że swoją wybujałą wyobraźnią i brakiem podstawowe wiedzy prawie zafundowałaś psu morbital?
jeśli tak wygląda Twoja pomoc psom to PRZESTAŃ IM POMAGAĆ!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
gabi2
Pomoc Zwierzętom
Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 3611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: PLGdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:31, 16 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ależ on jest cudny !!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aki
Pomoc Zwierzętom
Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pyrlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:14, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, że Aris tak wspaniale Wam się dzisiaj zaprezentował Na pewno w hotelu zrobi wielkie postępy i w którymś mmencie zza parówki zobaczy i człowieka i wpuści nowych opiekunów do swojego świata. Już się nie mogę doczekać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosia2313
Pomoc Zwierzętom
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:13, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Hmm.. ja powiem tylko tyle, że tego, co Kinga pisała to na pewno nie wymyśliła.
Też jeżdżę do schroniska, widziałam Arisa i ja bym do niego nie podeszła (przynajmniej jak siedział przy budzie).
Nie wiem, może to okoliczności tak na niego działały, bo jak podeszłam z behawiorystką pod jego boks (jak już był na obserwacji) to zachowywał się jak najbardziej w porządku. Nie warczał, nie rzucał się tak jak przy budzie. Stał spokojnie, później jak zobaczył, że mamy parówki to non stop się w nas wpatrywał, zrobił nawet ładne siad, lizał nas obie po rękach i też to spotkanie przeżyłyśmy.
Prawda jest taka, że jeśli Aris nie poszedł by do boksu (czyli z powodu obserwacji) to być może przy budzie dalej zachowywałby się tak, jak się zachowywał. A wtedy nikt z wolontariuszy nie pracowałby z nim, w efekcie czego pewnie zostałby uśpiony.
Jeszcze co do tego, czemu pies się zerwał (gdzieś to było napisane, nie wiem już gdzie ). Jeśli ktoś od Was był w sobotę w schronisku i szedł do Sary to na pewno widział kilka psów, które siedzą uwiązane do bud pod lasem. Jest jeden ast, mieszaniec x2, 3 haskie i mieszaniec haskiego z bulterierem. BO jeszcze się budują więc niestety nie ma póki co gdzie dać tych psów, a jakby poszły do zwykłych boksów to już stan schroniska zmniejszył by się o kilka sztuk. Haskie mają to do siebie, że na tyłkach usiedzieć nie potrafią, więc się wiercą i kręcą, przegryzają smycz (dlatego teraz mają łańcuch) albo jakimś cudem wychodzą z obroży.
Taka sama sytuacja była kiedyś, szłam z kotem odstawić go na kociarnię, a tu haski zapieprza po schronisku
Dobrze, że przyjechałyście i że oglądnęłyście Arisa. Ja nie jestem żadnym specjalistą ale wydaje mi się, że on mógł się tak zachowywać jak był przy budzie (na początku pisałam).
Mam nadzieję, że pokaże się tylko z tej dobrej strony i uda mu się znaleźć NORMALNY dom, bo nie wiadomo jak on żył z tym "właścicielem", który nawet go nie raczył odebrać
Czy wrzucić Arisa na stronę schroniska?
Ostatnio zmieniony przez gosia2313 dnia Nie 8:36, 17 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lejdija
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:33, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Wrzucaj go Gosia, wrzucaj na stronę! I nie wiem czy Wy tam namiary też wpisujecie? Bo jeśli tak, to bardzo proszę z telefonem do mnie , ok? DZIĘKI
I wszystko, to co Gosia pisze, jest OKEJ.
Ale już to Crys tłumaczylam.. w schronisku wszyscy bazują na strachu do Arisa.. i on sam nie ułatwiał zadania, zwłaszcza kiedy był przy budzie, zeby pokazac jaki jest.. Ale! co jest najwazniejsze.. NIKT nie pokazal Wam, nie powiedział JAK podejść do psa, zeby to było po pierwsze BEZPIECZNE i zeby go w miarę obiektywnie ocenić. A wolontariuszom moze zwyczajnie zabrakło doświadczenia i to nie jest absolutnie zarzut!! Kazdy z nas kiedyś zaczynał pracę z psami i był zielony.. ważne, by miec od kogo się uczyć, czy miec kogo się poradzić.. a ten Wasz schroniskowy behawiorysta.. o którym już kilka razy Crys wpominala W OGOLE Wam nie pomaga w odpowiednim podejściu do psów - chętnie poznam tego kogoś.. moze się uda kiedyś.
I to co pisze Gosia.. te psy przy budach są bardzo dużym zagrożeniem i są w bardzo niebezpiecznych miejscach porozmieszczane.. co już kiedyś mówilam.. no ale nie wtrącam się w organizację schroniska.
ALE!!! MAMY ROZUMY! powinniśmy przewidziec, ze będąc w schronisku, gdzie jest z setka psów, albo i więcej, że są psy przy budach bez innego zabezpieczenia niż smycz/łańcuch jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że któryś pies nam nagle stanie na drodze zupełnie bez zabezpieczenia a co gorsze my np. będziemy miec takiego arisa na smyczy bez kagańca..
i tutaj nalezy ruszyć MOCNO głową!!!!
I to co zawsze ja robiłam, kiedy jeszcze pracowałam w schronisku, czy w innych sytuacjach np. w hotelu, czy innym schronisku gdzie biorę się za wyprowadzanie psa z kojca:
ZAWSZE! ALE TO ZAWSZE wyprowadzam psa w asekuracji drugiej osoby, zwłaszcza jeśli pies jest niepewny, ja go nie znam itd...
Nawet wczoraj z panem pracownikiem tak było, On wychodził Z Arisem a Ja przody zabezpieczałam, czyli szłam kilkanaście metrów przed nimi i w razie pojawienia sie jakiegoś psa mogłabym jakoś zareagowac.. to samo wracając do kojca.. tyle,ze ja z Arisem na smyczy a Pan przodem...
W hotelu dokładnie to samo! Nawet Kachul może powiedziec ile razy jej gadałam o tym!
NIE UFAM PSU, NIE ZNAM GO - ZAWSZE idę do psa z kim do pomocy, asekuracji, do ewentualnej pomocy!
Dużo? NIE DUŻO! proste?
i jest bardzo, ale to bardzo dużo prostych rzeczy, które wolontariusze mogą od już wprowadzić w życie.. ale jak sami na to nie wpadną, nikt inny nie powie.. to jak to mają zrobić???
Gdyby Crys była z kimś obok, kiedy szła z Arisem, moze ten husky by w ogole nie zdązył do nich dobiec, prawda?
I nikt nie mówi, że Aris jest łatwym przytulaśnym psem.. jemu trzeba mądrego podejścia i WIEDZY, WIEDZY, WIEDZY przewodnika. A co najwazniejsze, nie wolno przy nim popełniac nawet najmniejszych błędów, które pojawiają sie nawet nieświadomie.. taki pies po jednym razie może zapamiętać i potem zareagować, tak jakbyśmy nie chcieli.
Ja nie mówię, ze my mamy patent na Arisa - nie mamy! Ale staramy się traktowac go z głową i na chwilę obecną pies nie dał nam powodów, by traktować go jako nieadopcyjnego kandydata do eutanazji.
jesli wolontariusze się go boją, lepiej dla Arisa będzie jeśli faktycznie nikt nie będzie do niego chodzic i mieszać mu w łepetynce.
Pracowników może sięWam uda uruchomic do wyprowadzania go nawet na 10 minut, co?
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosia2313
Pomoc Zwierzętom
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:41, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Tak wrzucamy namiary
Wrzucić tekst z pierwszego postu (jeśli jest, bo nawet nie zaglądałam) i namiar na Was?
No niestety Psy przy budach to jest koszmar jakiś
mam nadzieję, że miastowi pracownicy sprężą się i już niedługo będzie można psy "poupychać" do boksów.
Hmm... nie liczyłabym na wyprowadzanie Arisa na spacer. I nie dlatego, że jest Arisem
Po prostu większość pracowników robi tylko to, co musi i nie wychyla się poza to. Jeden Pan (nie wiem czy nie ten który był wczoraj z Wami) kiedyś np. wyprowadzał sobie jakiegoś psa, jego ulubieńca. Ale "wiesz jak jest" bym powiedziała.
A kiedy mniej więcej Aris pojedzie do hotelu? Będzie kolejny wolny boks (zaciera łapy )
Aa w ogóle to gdzie on ma jechać (tzn do jakiego miasta)?
|
|
Powrót do góry |
|
|
lejdija
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:50, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Gosiu, jesli mogę prosić, to ten tekst dla Arisa:
Imię: Aris
Rasa: Owczarek Niemiecki
Płeć: samiec
Wiek: ur. 2007
Rodowód: tak
Chip: brak danych
Odrobaczenie: tak
Szczepienia: tak
Płodność: kastrowany
Miejsce Pobytu: śląskie
Stosunek do dzieci: nie polecamy do domu z dziećmi
Stosunek do psów: nie toleruje innych psów
Stosunek do kotów: brak danych
Aris, to piękny owczarek niemiecki, któremu z dnia na dzień zupełnie zmieniło się życie. Z życia na wolności u boku nie do końca odpowiedzialnego opiekuna nie zostało nic. Od kwietnia 2012 r całym życiem Arisa jest schroniskowy kojec i krótkie chwile z pracownikami i wolontariuszami schroniska.
Aris jest psem, który nie do końca akceptuje sytuację, w jakiej się znalazł, nie do końca umie rozpoznać zamiary ludzi. Nie każdego człowieka akceptuje. Jednak osobie, do której nabierze zaufania pozwala na wszystko, łasi się, domaga pieszczot. Z osobami, których nie zna, do osób, które zachowują się niepewnie w jego towarzystwie trzyma dystans, " nie spoufala się", zdarza mu się burknąć, jednak nie jest agresywny. Aris sprawia wrażenie psa opanowanego, nie jest typem furiata. Aris, to pies, który nie sprowokowany nie zachowa się w niepożądany sposób.
Największą wadą Arisa jest to, że nie toleruje obecności innych psów.
Szukamy dla Arisa człowieka mądrego, odpowiedzialnego, znającego specyfikę rasy. Człowieka, który będzie umieć w opanowany i mądry sposób być przewodnikiem dla psa, człowieka, u boku którego Aris będzie się czuć pewnie.
Najlepszym rozwiązaniem dla Arisa będzie dom z ogrodem, Aris może również być stróżem. Aris może mieszkać w kojcu, jednak potrzebuje regularnego kontaktu z człowiekiem i regularnego ruchu.
Liczymy na to, że znajdzie się ktoś, komu Aris wpadnie w oko i niebawem będziemy mogli zawieźć go nowego domu, gdzie szybko zapomni o schronisku.
Kontakt w sprawie adopcji:
Kasia 606 962 357
[link widoczny dla zalogowanych]
-----------
pamiętaj:
- Adopcja zwierzęcia musi być przemyślana
- Złożenie oferty nie jest jednoznaczne z otrzymaniem zwierzęcia
- Wybierzemy Nowy Dom dla zwierzęcia, który będzie najbardziej odpowiedni.
- Osoba chcąca adoptować zwierzę zgadza się na wizytę przed adopcyjną oraz wizyty już po adopcji.
- Bezwzględnym warunkiem adopcji zwierzęcia jest podpisanie umowy adopcyjnej
- Wszystkie zwierzęta są kastrowane, jeśli z różnych powodów kastracja nie mogła być przeprowadzona przed adopcją, Nowy Dom jest zobowiązany do przeprowadzenia zabiegu
( wyjątkiem są zwierzęta rodowodowe, które są dopuszczone do rozrodu lub takie, których stan zdrowia nie pozwala na przeprowadzenie zabiegu).
- NIE ODDAJEMY ZWIERZĄT NA ŁAŃCUCH !!!
[link widoczny dla zalogowanych]
A Aris pojechalby do "naszego" hotelu do Krakowa, w którym jest już Bernia.. tyle, ze kurde KASA!!! A i miejsce dopiero jakoś w drugiej połowie tygodnia będzie... ale na pewno bierzemy! Już p. Basia wie.. ale możesz jej przypomnieć, że go bierzemy ? no chyba, ze dom wczesniej znajdzie.. to nie mamy nic przeciwko
DZIĘKI!
Ostatnio zmieniony przez lejdija dnia Nie 9:52, 17 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
obik321
Pomoc Zwierzętom
Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:42, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Gosiu, może potrafisz zorganizować wśród wolontariuszy schroniskowych jakąś małą zbiórkę kasy na hotel dla Arisa, chociaż po 1 zł. Wspólnie dajmy mu szansę myślę, że warto!!!!! Będziemy Was na bieżąco informować o postępach Arisa, może będzie on przykładem na to, że każdemu psu należy dać szansę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosia2313
Pomoc Zwierzętom
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:18, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Spytam
Kiedyś się zrzucaliśmy do 'skarpety' więc może w sobotę by ktoś coś wrzucił, chociaż po kilka złotych i by się coś już uzbierało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lejdija
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:29, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Super by było! ja to bym chciała jakoś w tygodni do arisa zaglądnąć.. może go wziąć od razu..
w przyszłą sobotę baluje na weselu u kumpelki - więc odpadam.. Ale po kase na Arisa, to ZAWSZE PRZYJADĘ, albo naszego wyłudzacza Joannę naślemy na Was
|
|
Powrót do góry |
|
|
obik321
Pomoc Zwierzętom
Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:45, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Woźna, a może by tak jakąś odezwę i dać ją Gosi lub też powiesić w schronie na tablicy, może to pomoże chociaż jednorazowo, to zawsze coś
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosia2313
Pomoc Zwierzętom
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:29, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Spytam Dorotę, może wrzuci prośbę na schroniskowego FB. Tylko wpłacać na Wasze konto (jakie?) z jakim tytułem? Aris?
Podajcie dane
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|