|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
matesska
Pomoc Zwierzętom
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:25, 22 Kwi 2014 Temat postu: Bojaźliwy york |
|
|
Psiak moich dzieci- roczna sunia york panicznie boi się psów wszelkich rozmiarów nawet tych najmniejszych. Boi się ludzi których nie zna. Ucieka, chowa się a jak czuje się osaczona to szczeknie. Wyjątkiem są koty które próbuje złapać.
Sunia nie miała stresowych sytuacji w swoim życiu.
Jak można ją oswoić z podobnymi sytuacjami i podnieść jej pewność siebie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lejdija
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:51, 22 Kwi 2014 Temat postu: Re: Bojaźliwy york |
|
|
matesska napisał: |
Sunia nie miała stresowych sytuacji w swoim życiu.
|
i to jest chyba największy problem tego psiaka... dlatego teraz sobie nie radzi ze stresem, który towarzyszy nam każdego dnia..
braki socjalizacyjne w okresie szczenięctwa: izolowanie od innych psów/ludzi, noszenie na rękach, unikanie konfrontacji z normalnym życiem, zeby pieskowi nie stała się krzywda, większość dnia spędza w domu, na swoim "podwórku", trzymanie psiaka "pod kloszem".. tak było/jest?
tutaj konieczny jest trening rehabilitacyjny pod okiem DOBREGO behawiorysty albo trenera po wcześniejszym dokładnym przeanalizowaniu zachowania psa, jego emocji, relacji z otoczeniem a nie porada internetowa
- buzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
matesska
Pomoc Zwierzętom
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:48, 22 Kwi 2014 Temat postu: Re: Bojaźliwy york |
|
|
lejdija napisał: | matesska napisał: |
Sunia nie miała stresowych sytuacji w swoim życiu.
|
i to jest chyba największy problem tego psiaka... dlatego teraz sobie nie radzi ze stresem, który towarzyszy nam każdego dnia..
braki socjalizacyjne w okresie szczenięctwa: izolowanie od innych psów/ludzi, noszenie na rękach, unikanie konfrontacji z normalnym życiem, zeby pieskowi nie stała się krzywda, większość dnia spędza w domu, na swoim "podwórku", trzymanie psiaka "pod kloszem".. tak było/jest?
|
No właśnie, że nie. Miała kontakt od malutkiej z drugim yorkiem i z moją Balbiną i to codziennie albo i parę razy dziennie. Spacery też poza domem i ogrodem dzień w dzień. Pozwalali na kontakt z innymi psami ale mała się wycofywała. Ten strach nasilił się jak mała już raczej dorastała.
A co do stresowych sytuacji to miałam na myśli, że nikt jej krzywdy "dosłownie" fizycznej nie zrobił i żaden pies jej nie nastraszył, pogryzł..... itp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lejdija
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:50, 22 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
To tym bardziej ktoś na miejscu musi ocenić sytuację - widząc psa i jego relacje z otoczeniem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
maria36
Dołączył: 26 Lip 2016
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:03, 26 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
moja ucieka przed obcym dotykiem, a jak jest blisko to podgryza w piętki
|
|
Powrót do góry |
|
|
dwbem
Pomoc Zwierzętom
Dołączył: 21 Kwi 2012
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:26, 26 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
To dziwne, znam wiele yorków i nie boją się nawet moich rottweilerów, skąd inąd bardzo łagodnych szczególnie w stosunku do mniejszych i słabszych. Ale te psy nie były niogdy izolowane od otoczenia. Jeżeli jest taska bojąca to jednak coś musiało ją przestraszyć, może nawet coś na co nikt nie zwrócił uwagi. Faktycznie przydałby się behawiorysta tylko prawdziwy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|