PSIE SZKIELETY - ZABRANE WŁAŚCICIELOWI - ZIMNICE

lejdija

Kilka dni temu do naszej Joanny dotarła informacja o dramacie kilkunastu psów w centrum Polski...

treść opisu z wydarzenia na FB, które prowadzą sprawę:
[link widoczny dla zalogowanych]

"Wczoraj dostałam telefon od kobiety z Zimnic, że na sąsiedniej posesji mężczyzna przetrzymuje kilkanaście psów, przywiązanych sznurkami i łańcuchami do drzew. Psy są głodne i wyją całymi dniami. Błagała o pomoc. Zabrałam Jagodę, Martę i Natalię i pojechałyśmy. Straszne i obrzydliwe co pseudo człowiek może zafundować żyjącemu stworzeniu. Psy na króciutkich łańcuchach leżały w róznych miejscach działki, przywiązne do drzew bez wody i jedzenia, chude i wystraszone. Z pseudo człowiekiem nie dało się porozmawiać z powodu jego upojenia alkoholowego. Nakarmiłysmy psy, nalałyśmy wody i zastanawiamy się co dalej. Nagle widzimy, że z domu wyczłapał szczeniaczek. Okazało się, że w domu jest jeszcze suczka i dwa szczeniaki. Zabrałysmy maluchy do samochodu. Pcheł miały wiecej niż sierści. Pan który nas tam zaprowadził, mówi że tam dalej w lasku sa jeszcze inne pieski. Pojechałysmy. Wchodzimy w zagajnik, pełen śmieci, puszek po piwie i butelek. Oczom naszym ukazują się dwa psy. Jeden czarny szkielecik nie podnosi się, drugi szkielecik chodzi wokół drzewa. BOŻE!!! DLACZEGO??? Rozpłakałysmy się. Psy patrzyły na nas wzorkiem, którego długo nie zapomnę. Ten silniejszy tak bardzo prztulał sie do nas, błagając zabierzcie mnie. ZŁAPAŁAM TELEFON I ZADZWONIŁAM NA POLICJĘ. Przyjechali. Kiedy poszłysmy na drogę sprawdzić czy jadą, ten silniejszy tak błagalnie szczekał, jakby prosił " NIE ZOSTAWIAJCIE NAS ". wróciłysmy. Złozyłysmy doniesienie o przestepstwie. Dwa skrajnie wycieńczone psiaki i dwa szczylki pojechały do lecznicy. Spędziłysmy dwie godziny składając zeznania. Psiaki cierpliwie czekały w samochodzie. Chyba czuły, ze są bezpieczne. Błagamy Was o pomoc finansową i pomoc w znalezieniu miejsca dla tych co tam zostały. TO PSYCHOL, ONE NIE MOGA TAM ZOSTAĆ. Za daleko, żebysmy je codziennie dokarmiały. One wyglądają masakrycznie. Prosimy wszystkich o pomoc. "

pieczę nad całą akcją wzięła na siebie Fundacja NERO.

postanowiłyśmy dołączyć się do pomocy psom i pomóc chociaż jednemu z nich.
Po wielu ustaleniach, zmianach planów i pomysłów stanęło na tym, że jutro z samego rana Joanna z Patrykiem (synuniem) jadą po psa... a raczej dwa psy.. bez niespodzianek by nie było po naszemu!

Pies, który nam przypadł (chyba to suczka) ma mniejszego kumpla, z którym wszystko robią razem.. głupio tak, wziąć jednego a drugiemu papa zrobić.. zatem szybki telefon do hotelowego Macieja: "jest pies, a raczej są dwa psy, a nie ma kasy!!!" Nawet nie skończyłam opowieści co i jak z nimi.. a Maciej: "dobra, dobra, tego małego dawajcie za pół ceny... "

Smile

i tutaj najważniejsza sprawa - bardzo proszę
NIE BĄDŹCIE OBOJĘTNI!
Psy potrzebują od razu wizyty u weterynarza, potrzebują dobrej karmy, później odrobaczenia, szczepień.
Transport Joanna bierze na siebie - dzięki Ci ogromne ( i Andrzejowi oczywiście też!)

każdy, kto może dołożyć się chociaż złotówką, zafundować karmę, badania, szczepienia - zapraszamy do kontaktu i wpłat

ING BANK ŚLĄSKI
43 1050 1445 1000 0090 8000 1655
FUNDACJA SKRZYDLATY PIES
ul. Kolejowa 4; 32 - 332 Bukowno
TYTUŁ PRZELEWU: "darowizna psy z Zimnic"

(przez około tydzień będę niedostępna pod telefonem, proszę dzwońcie do Kachusia)

kontakt:
Kasia 660 716 564
[link widoczny dla zalogowanych]

kilka zdjęc, więcej jest w wątku wydarzenia na FB

prawdopodobnie te dwa psiaki przyjadą do nas

lejdija

jak już psiaki z Joanną i Patrykiem szczęśliwie dojadą, to zorganizujemy jakiś bazarek specjalnie dla nich.. już możecie szukać jakichś fajnych rzeczy, które nie są Wam potrzebne.. a mogą się spodobać komuś innemu....

lejdija

No i już wiemy, tę oto przeuroczą parkę będzie jutro Joanna z Patrykiem zabierać..

robocze i chyba już stałe imiona... taaadddaaam:
Megi i Maciek
(o genezę imion proszę pytać KACHUSIA Twisted Evil

)

biało - czarna, to Megi a czaron - brązowawy to Maciej

matesska

Po poludniu lub najpozniej jutro cosik wplace. A te 2 skrzydlatego to taki sam przelew??

syama

przelew poszedł..

kachul

Aniu dziękujemy bardzo, pieniądze już są na koncie- BARDZO DZIĘKUJEMY!
Matesska tak oba psiaki są nasze, już są w hotelu, woźna wstawi zdjęcia jak dojedzie do domu.
Psy są masakrycznie chude, Maciek jest w gorszym stanie niż Megi. Są przestraszone ale przyjazne, jedzą wszystko co im się podsunie pod nos Sad

lejdija

Noo na razie focie z telefonu.. jutro Paoii zrobi piekne zdjęcia..

psiny bidy okrutne! Odrobaczyłyśmy od razu, Megi wpakowałyśmy antybiotyk, ma wyciek z nosa i ewidentnie boli ją gardło... ma problemy z przełykaniem.. cięzko na chwilę obecną ocenic ich wiek.. są tak wyniszczone, ze szkoda gadać.. zagmerałam Megi w paszczy, ale zeby jej nie stresować, to tak bardzo szybko i niby przypadkiem i natrafiłam na złamanego lewego kła.. więc zęby nic mi dzisiaj nie powiedziały na temat wieku suni... z twarzy Maciek wygląda starzej, ale wg mnie on może być młodszy.. a moze to rodzeństwo? podobni do siebie bardzo...

Joanna i Patryk - bardzo Wam dziękujemy za wycieczkę i to w TAKIM TEMPIE, że się wszyscy za łby chwytali Twisted Evil

Dzięki wszystkim za wpłaty!

jak juz się psy troszkę ogarną, Kachul je poobserwuje, to za kilka dni założymy normalny adopcyjny wątek z ogłoszeniami...

mam jeszcze filmiki.. ale te to ogarne za kilka dni pewnie dopiero.

lejdija

Album psiaków na FB
[link widoczny dla zalogowanych]

kachul

goopia Megi ma max 2 lata, ząbeczki bielutkie. Maciej starszy ale na grzebanie w paszczy za wcześnie, Megi sama sąbi pokazała przy jedzeniu,łykając kawałki puszki z otwartą szeroko paszczą

lejdija

fcale nie wiadomo ile ma! a ja inotylko napisałam, że żem na złamanego kła natrafiła i nic wiecej nie zobaczylam...

ps. zadzwoń to yeti! Twisted Evil

małgorzata

Dla naszej parki - obroże zamówione i przelew też poszedł Smile

kachul

[link widoczny dla zalogowanych]

kachul

Megi i Maciek byli wczoraj u weta. Zostali zaszczepieni przeciwko chorobom wirusowym oraz pobrano im krew do badań.
Obydwa psy mają taką samą wadę zgryzu więc prawdopodobnie są spokrewnione. Zęby górne i dolne zachodzą całkowicie na siebie powodując m.inn. ścieranie siekaczy. Megi została określona na mniej więcej 2-3 lata, Maciek na około 5 lat.
Obydwa psy były bardzo grzeczne, dały zrobić ze sobą wszystko.
Poza wychudzeniem, które można nadrobić "na oko" nie widać u nich żadnych innych dolegliwości. Maciek miał tylko niesamowicie brudne uszy.
Jednak badania krwi pokazały co innego. Tzn. u Megi wszystko jest w porządku, gorzej z Maćkiem.
Opinia weta:
"Natomiast u Maćka wskaźniki czerwonokrwinkowe są obniżone.
Wygląda jak przy krwotoku (objawów zewnętrzych nie znajduję).
Możemy wprowadzić Ascofer tbl po posiłku oraz Acidum Folicum 1 bl 1
*\dobe oraz wyniki do powtórki do 2ch tyg.
Jesli pojawią sie objawy ogólne ( apatia, osowiałość, brak apetytu) badamy krew wcześniej.
Jesli pies przyjechał z miejsca grze jest babeszioza powinniśmy wykonać
również badanie pod tym kątem. "
Ze względu na zwapnienia końcówek uszu u Maćka wykonaliśmy też badanie poziomu hormonu tarczycowego.
Maciek ma liczne ślady po pogryzieniach na głowie.

Wyniki Maćka:

Wyniki Megi:

Faktury:

Koszty na dzień dzisiejszy po jednej wizycie u weta 270 zł.
Na Megi i Maćka wpłynęło do tej pory:
10- Grzegorz F.
50- Anna T.
30- Matesska
100- Małgorzata
--------
190 zł DZIĘKUJEMY

Bardzo prosimy o pomoc!! Miał być jeden pies, są dwa a więc podwójne koszty. Nie wiemy jak będzie ze stanem zdrowia Maćka, ile pochłonie leczenie. Natomiast wiemy że bez Was sobie nie poradzimy!!

ING BANK ŚLĄSKI
43 1050 1445 1000 0090 8000 1655
FUNDACJA SKRZYDLATY PIES
ul. Kolejowa 4; 32 - 332 Bukowno
TYTUŁ PRZELEWU: "darowizna psy z Zimnic"

kachul

Od Kasi F. dostaliśmy kolejny śliczny rysunek- tym razem ONek
Dochód ze sprzedaży zostanie przeznaczony na potrzeby Megi i Maćka

Cena wywoławcza 40 zł.

kachul

Megi i Maciek u weta