Sara rottweilerka 9-letnia, ma czas do 10.10.

magda1724

Serce pęka, takie podłe życie miała, a teraz jak wszystko szło ku dobremu, tak śmierć.

Tyle osób zaangażowanych w pomoc Sarze, wszystkim bardzo, ale to bardzo dziękuję. Kasiu dzięki, że te ostatnie chwile spędziła kochana, otoczona opieką. Szkoda, że nie doczekała prawdziwego domku.

Saruniu [*]

obik321

Sara [*]

Joanna1235

Basia

Sarciu...[*][*][*]

lejdija

ech, jak dziś pamiętam, jak śmy z Obibokiem i Romanem po Sare śmigali.. i "bardzo groźnego" psa z kojca wyciągali.. potem miała perturbacje ze zdrowiem, ze wzlotami i upadkami.. ostatnio z dużymi wzlotami... już dobrej myśli wszyscy byliśmy.. a tu taki psikus..ech, jakiegoś głupiego skrętu żołądka jakoś się nie spodziewaliśmy... Sad

smutne, jak jasna cholera!

agawu

małgorzata

Sara była mi szczególnie bliska, o tym że odeszła dowiedziałam sie na urlopie, bardzo żałuje że nie mogłam być przy niej . Zapamiętam ją z ostatnich spacerów kiedy z niecierpliwością dreptała do boksu bo po spacerku zawsze coś gotowanego miałam, łapki z galaretką i kostkę , kręciła dupką zadowolona -Kochana Sarunia [*]

JolantaG.

Bardzo mi przykro z powodu Sary

sasha

pamiętam Sarę i te jej smutne psie oczy...boli serce,że nikt nie pokochał jej na zawsze...wierzę,że po tamtej stronie znalazł cię Mańka Borys i masz się do kogo przytulać...[*]