Forum SKRZYDLATY PIES Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Shar-pei w schronisku na Śląsku
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SKRZYDLATY PIES Strona Główna -> skrzydlate zwierzęta, które odeszły...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kachul
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 7426
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z prowincji, gdzie wierzofce mają 3 piętra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:01, 13 Mar 2011    Temat postu: Shar-pei w schronisku na Śląsku

wklejam foty, opis zrobi Nerka









i łapki:



Ostatnio zmieniony przez kachul dnia Nie 20:05, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gabi2
Pomoc Zwierzętom
Pomoc Zwierzętom



Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 3611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PLGdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:47, 13 Mar 2011    Temat postu:

O mateńko !!! jaka bida !!!! Sad Pysio widać też ma opuchnięty Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia nero 1
Użytkownik Skrzydlatego Forum



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 800
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tu i Tam
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:20, 14 Mar 2011    Temat postu:

pychol jest normalny Smile shar peje maja pysk jak hipcie i wyglada to jak opuchlizna ale jak najbardziej jest to normalne i powinno tak być
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia nero 1
Użytkownik Skrzydlatego Forum



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 800
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tu i Tam
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:15, 15 Mar 2011    Temat postu:

byłam u DYZIA Twisted Evil i musimy go zabierac na już,pies jest bardzo zestresowany sytuacją i wystraszony,szczerzy zęby ze strachu i szczeka,przy wyciąganiu z kojca wpadł w panikę ale jak zabrałam go do biura i zapinałam obroże i smycz to było ok.ciekawy do psów ale nie atakuje,jak go obszczekały to odszedł od kojca a z biurową suczka obwąchał się i poszedł dalej,na spacerze zadowolony,ciągnie jak koń,chciał łapać gołębie,dopiero jak nawąchał się i wybiegał to zaczął zwracać na mnie uwagę,popiskiwał i rozglądał się jakby szukał swojego pana,po powrocie ze spaceru weszłam z nim do kojca,napił sie wody i przyglądał sie co będę robiła,chwilę z nim pogadałam i jak wyszłam to zaczął piszczeć,szczekać i drapać w furtkę,jadę jutro do niego i zobaczymy jak się zachowa.Dyzio został znaleziony na uicy,pan który go przygarnął oddał go po godzinie bo podobno pies go ugryzł,napewno potrzebuje własciciela który będzie cierpliwy,łagodny ale stanowczy,trzeba dac mu czas do zaakceptowania nowego domu bo na dzisiejszy dzień Dyzio jest bardzo skołowany i widać że mocno tęskni i przeżywa pobyt w schronisku
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lejdija
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZBukowno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:18, 15 Mar 2011    Temat postu:

no i focie ze spacerku z Nerką..

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

no to bierzemy go do Słodkiego Pulcia Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kachul
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 7426
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z prowincji, gdzie wierzofce mają 3 piętra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:01, 15 Mar 2011    Temat postu:

jakiego Dyzia ?? TO JEST EDEK !! :hamster_yells:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Basia
Pomoc Zwierzętom
Pomoc Zwierzętom



Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 793
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bytom
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:18, 16 Mar 2011    Temat postu:

Edek Very Happy pasuje do niego Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hanusia
Moderator
Moderator



Dołączył: 10 Lut 2011
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Niemcy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:50, 16 Mar 2011    Temat postu:

Jak ktos napisze ogloszenie to ja wstawie.
Dane ile ma lat, szczepienia, gdzie sie znajduje i takie tam chcialabym wiedziec i do tego jeszcze na kogo kontakt.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lejdija
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZBukowno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:20, 16 Mar 2011    Temat postu:

Hania, ich liebe dich !!!!

Jak sie przez noc nic nie wydarzy, to jutro z samego rana jedziemy po Edka i wywozimy go do Kachula i Pulcia.. w schronie chcą pięknisia uśpić, bo to prawdopodobnie trudny pies.. sie okaże, damy mu szansę.. miesiąc może jakiś... uśpić zawsze można.. chociaż mamy dylematy finansowe.. na miesiąc hotelu powinno dla niego wystarczyć, ze tego co juz mamy...

ech ... kurde, nic mnie tak nie wkurza, jak bezradność z powodu braku kasy... ale jeszcze noc przemyśleń przed nami...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hanusia
Moderator
Moderator



Dołączył: 10 Lut 2011
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Niemcy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:42, 17 Mar 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] na molosach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lejdija
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZBukowno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:45, 17 Mar 2011    Temat postu:

Shar – pei Edek to superancki burek jest.. nie wiem, skąd im tam w schronie się wzięło, że on agresywny, nieadopcyjny i zakwalifikowany do eutanazji...
Edziu jest typowym szarpejkiem... nie spoufala się, troche burczy, jak nie jest pewny, co człek od niego chce.. nie lubi natarczywości itd.. typowe cechy szarpeja, ale agresji to śmy z Nerą w nim ni cholery nie zauważyły... ładnie dał sie przekupić suchym jedzeniem, BA! nawet siad super robił, wszystkie możliwe łapki dawał... bez najmniejszego problemu zapięłyśmy go na smycz.
Jest troszkę histeryczny , tzn jak się z nim jedzie w samochodzie, to ok.. ale jak się nawet na chwilę stanie to od razu wydaje dźwięki paszczowe w róznych tonacjach – się ruszy – milknie. Jest bardzo niecierpliwy.. popiskuje, ciągle gdzieś chce iść... ale to może dlatego, że w zamknięciu był jakiś czas.
w skrócie:
- młody, około 3 –4 latka,
- niekastrowany,
- wczoraj zaszczepiony p.wściekliźnie i psim chorobom,
- ma chipa,
O jego zachowaniu powiemy wiecej po kilku dniach obserwacji, na chwilę obecną jest jak najbardziej normalnym psem, raczej dla miłośników rasy...

Kachul żmija kochana, będzie go pięknie doglądać i zdawać relacje z ich wspólnego życia

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Basia
Pomoc Zwierzętom
Pomoc Zwierzętom



Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 793
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bytom
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:08, 17 Mar 2011    Temat postu:

Dzięki Wam chłopak dostał drugie życie!
Wypatrzyłam go w schronie z końcem lutego, termin eutanazji miał wyznaczony na 03.03! Nie chcieli go wydac pod zadnym warunkiem,bo stwarzał zagrozenie.
Interwencja Kasi poskutkowała i chłopak żyje,zaczyna nowe,lepsze zycie Very Happy DZIĘKUJE!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lejdija
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZBukowno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:44, 17 Mar 2011    Temat postu:

takie wstępne ogłoszenie dla Yoko.. bo oficjalnie nazwałyśmy go Yoko

Skrzydlaty Pies szuka domu dla Yoko - shar - pei'a,
któremu los dał drugą szansę... a czy znajdzie się ktoś, kto mu pomoże ?



gatunek: pies/samiec
rasa: w typie rasy shar - pei
(tylko o psie z rodowodem można powiedzieć: shar - pei)
wiek: ok. 3 lata
szczepienia: tak
odrobaczanie: tak
chip: tak
płodność: nie kastrowany
miejsce pobytu: Kraków

Yoko uniknął eutanazji. Los sprawił, że trafiliśmy na niego w ostatniej chwili i postanowiliśmy dać mu szansę i zabrać go ze schroniska pod nasze skrzydła.
Powodem planowanej eutanazji był rzekomy trudny charakter psa i to, że miałby problem ze znalezieniem nowego domu.
Wg naszych wstępnych obserwacji wynika, że Yoko jest zupełnie normalnym przedstawicielem psa w typie shar - peia.
Przede wszystkim był przestraszony tym, że znalazł się w schronisku, gdzie w koło ujadały inne psy, jacyś obcy ludzie zamykają go w zimnym kojcu, nie wiedział co się dzieje, dlaczego nie ma jego pana... a jak wiemy shar - pei'e bardzo źle znoszą nowe sytuacje, są delikatne i ktoś, kto nie zna psychiki tych psów, może niewłaściwie odbierać sygnały, jakie pies wysyła, może nie umieć dotrzeć do psiaka...
i tutaj właśnie taka sytuacja miała miejsce... pies był przerażony nową sytuacją a człowiek nie dał mu szansy na zaaklimatyzowanie się do nowych warunków.

Nie znamy przeszłości Yoko, ale wielce prawdopodobne jest to, że mieszkał w mieszkaniu, dopiero po zabraniu go z kojca na spacer załatwiał swoje potrzeby fizjologiczne, ładnie chodzi na smyczy, interesuje się innymi psami, jednak bez agresji.
Jeśli człowiek podchodzi do jego kojca, ostrzegawczo obszczekuje i obserwuje, jakby się pytał: " co mi chcesz zrobić ?? " jednak po chwili miłego "gadania" do niego, zupełnie się uspokaja, chętnie bierze smakołyki, czeka na zabranie go na spacer etc..
Wg nas jest psem kontaktowym. Jest bardzo spragniony spacerów, zainteresowania ze strony człowieka bardzo mu brakuje kontaktu z człowiekiem, kiedy zostaje sam w kojcu, zaczyna piszczeć, głośno nawoływać, żeby wrócić do niego.


Yoko zna komendę "siad" i "daj łapę"


Yoko jest pod naszą opieką bardzo krótko, przed nami dalsze obserwacje i wzajemne poznawanie się. W miarę uzyskiwania większej ilości informacji o nim będziemy
uaktualniać ogłoszenia.


Na chwilę obecną, poza tym, że jest troszeczkę za chudy, to sprawia wrażenie psa zupełnie zdrowego, ma ładną sierść i skórę, na łapkach ma niewielkie ranki - prawdopodobnie są to otarcia od drapania łapami by wydostać się z kojca.

Po wizycie u weterynarza będziemy mogli powiedzieć więcej na temat jego zdrowia.




Jeśli jesteś zainteresowany adopcją Yoko,
bądź chcesz mu pomóc w inny sposób
prosimy o kontakt z Kasią:
tel. 606 962 357
[link widoczny dla zalogowanych]


Po więcej szczegółów zapraszamy na Forum Skrzydlatego Psa, gdzie
Yoko ma swój wątek >>>




-------------------------------------------------------------------

pamiętaj:
- adopcja psa musi być przemyślana - zwierzę to nie zabawka!
- złożenie oferty nie jest jednoznaczne z otrzymaniem psa
- Wybierzemy Nowy Dom dla psa, który będzie najbardziej odpowiedni.
- Osoba chcąca adoptować psa zgadza się na wizytę przed adopcyjną oraz wizyty już po adopcji.
- Bezwzględnym warunkiem adopcji psa jest podpisanie umowy adopcyjnej
- Wszystkie zwierzęta są kastrowane, jeśli z różnych powodów kastracja nie mogła być przeprowadzona przed adopcją, Nowy Dom jest zobowiązany do przeprowadzenia zabiegu
(wyjątkiem są psy rodowodowe, które są dopuszczone do rozrodu lub takie, których stan zdrowia nie pozwala na przeprowadzenie zabiegu).
- jeśli będziesz mieć jakiekolwiek pytania, wątpliwości, zawsze możesz zwrócić się do nas z pytaniami, zawsze możesz liczyć na naszą pomoc.

- W naszych aukcjach nie wystawiamy faktur vat - sprzedajemy wyłącznie swoje prywatne przedmioty.
- W aukcjach dotyczących zwierząt nie obowiązuje cennik dostaw. Zwierzęta odbieramy wyłącznie osobiście, po wcześniejszych ustaleniach.
- Jeśli masz jakieś pytania dotyczące konkretnej aukcji, prosimy kontaktować się z osobą podaną w opisie zwierzęcia bądź towaru.


Cool


Ostatnio zmieniony przez lejdija dnia Czw 20:49, 17 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia nero 1
Użytkownik Skrzydlatego Forum



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 800
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tu i Tam
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:45, 17 Mar 2011    Temat postu:

jak napisała wozna,sharpik jest bardzo spragniony kontaktu z człowiekiem,byłam u niego we wtorek po raz pierwszy to był mocno zestresowany i szczekał,dzisiaj jak mnie zobaczył to machał ogonkiem,dał sie zapiąć grzecznie na smycz i był ucieszony że wychodzi z boksu,w aucie troche popiskiwał ale po chwili położył sie i zasnął,teraz musi się wyciszyć,nabrać pewnosci że nikt go nie skrzywdzi,nie lubi krzyku i przymusu.Dziękuję Basi za informacje że sharpik potrzebuje pomocy bo gdyby nie ona to zostałby uśpiony a woznej jak zwykle za nie poddawanie sie na trasie nawet wtedy jak cysterna zatarasowała jej na 3 godziny drogę prayer szczególne kiss kiss i :hamster_inlove: dla mojego księcia za miejsce dla psiora,kawę i czekoladki :hamster_beautiful:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kachul
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 7426
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z prowincji, gdzie wierzofce mają 3 piętra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:49, 17 Mar 2011    Temat postu:

a dla mnie fanfary że Was znoszę to gdzie? :hamster_lol:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SKRZYDLATY PIES Strona Główna -> skrzydlate zwierzęta, które odeszły... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin