SKRZYDLATY PIES: doberman ARGO w końcu ma dom!!!!

małgorzata

Już za gnojkiem tęsknie Smile

Mam pytanie kiedy można takie wczasy u Roberta zarezerwować ? Laughing

Super oferta nawet urlopu nie muszę brać w pracy !!! Woźniutka Ty to masz farta ! Rotfl

lejdija

ech moj fart normalnie grzechu wart :hamster_evil:

rozmawialam z Panem od Argo.. uwielbiam takich facetów, bo ja pytam:

- dzień dobry Panu, jak tam u Argo, wszystko gra?
Pan do mnie:
- witam, noo wiee pani... żona nic nie mowi, to chyba jest OKEJ (śmiech)

Bo większość dnia Argo z Panią spędza.. Pan mówi, że chyba juz zaczyna czuć się jak u siebie, zaczyna szczekać, wie kto swój, kto obcy.. Państwo kupili mu suchą karmę.. no ale, jak spróbował gotowanego domowego jedzenia, to wiecie gdzie ma suchą karmę... Twisted Evil

czyli chyba jest OKEJ!

Ka$ia

Niech mu się wiedzie Smile

A Woźnej zazdroszczę jak cholera... Taka to się potrafi ustawić, coby ją po wakacjach atrakcyjnych obwożono, ot co... Wink

lejdija

Ja mam pomysł.. Roman organizuje wczasy, ja zbieram kase i BAWIMY SIĘ Z BURKAMI

gabi2

Właśnie odebrałam tel. od Kasiek. Niestety nie mam dobrych wieści.
Argo został odebrany INTERWENCYJNIE !!!!! :hamster_damnit:

opiekunowie naszego Argo , mimo podpisania umowy adopcyjnej , gdzie wyrazili zgodę na wszystkie warunki w niej zawarte , obiecali opiekę i super dom ....... :hamster_bigeyes:

Nawet nie wiem jak to napisać ...To co ciśnie mi się na usta , nie przejdzie żadnej cenzury :hamster_yells:

Więc napiszę krótko : Dziewczyny znalazły naszego Argo , uwiązanego przy budzie na łańcuchu , w stanie ..... :hamster_bigeyes:

Powiem krótko - Żałuję że mnie tam nie było ...dziewczyny jako Zarząd musiały zachować klasę i kulturę , choć podejrzewam że baaaardzo wiele je to kosztowało.
Bardziej szczegółowe informacje z interwencji wraz ze zdjęciami , będą wieczorkiem , jak tylko ekipa odstawi biednego Argo do Hotelu w Krakowie.
Przenoszę Argo do działu psów do adopcji ( szlak by to jasny trafił !!!!!!)

małgorzata

Arguś właśnie w drodze do hotelu ! Dziewczyny napiszą więcej jak dojadą.
Gabi - chyba pisałyśmy równocześnie !

leneczka7

Witam !!!
Jestem tu nowa Very Happy

wczoraj odwiedziłam Argo , zastałam go w budzie i na łacuchu, serce pęka jak się patrzy na takiego psiaka uwiązanego !
Argo to cudny psiak , pełen uroku , mega energii i kocha cały swiat .
Fajnie jak już został odebrany i wraca pod wasze skrzydełka będę tu zaglądać i kibicowac psiakowi Laughing

kachul

Lena !! bardzo dziękujemy Ci za wizytę i wiadomości. Dzięki Tobie Arguś śpi już w swoim starym boksie na swoim kocyku z pełnym brzuchem.

Oto jak dla byłych właścicieli Argo wygląda w praktyce mieszkanie w domu i zakaz trzymania psa na uwięzi

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Te zdjęcia wraz z informacją że Argo jest na łańcuchu dostałam wczoraj wieczorem od Leny, która zrobiła dla nas wizytę poadopcyjną. Pies był uwiązany do budy ( w środku oczywiście żadnego koca, gołe dechy) ciężkim łańcuchem, nie miał wody, w misce kasza z wodą i obierki z ogórków Shocked

Argo przebywał na oddzielonej części działki, gdzie właściciele prowadzili firmę- chyba miał pilnować kilku starych gratów Shocked

Bez wody, bez jedzenia, koło budy sporo kup-znak że sytuacja nie miała miejsca od wczoraj.
Za ogrodzeniem zadbany dom, wielki ogród- to tam argo miał mieszkać i przebywać.
No właśnie miał...
Kiedy podjechałyśmy Argo nawet nie wyszedł z budy, musiałyśmy podejść bliżej. Kiedy go zobaczyłam myślałam że padnę- zaropiałe oczy, cały zakurzony. W pierwszej chwili myślałam że jest chory- taki jakiś był nieruchawy (nie ma się co dziwić). Dopiero kiedy się dobudził zaczął się szał radości.
Narazie nie mam siły opisywać rozmowy z właścicielami, jesteśmy na nogach praktycznie od wczoraj ( z krótką przerwą na sen) , decyzja o wyjeździe po psa została podjęta odrazu po rozmowie z Leną.
Argo wskoczył do auta i był mega zadowolony- nie ma się czemu dziwić. Oczywiście miał pasażerów na gapę- pchły.
PO przyjeździe do hotelu obleciał wszystko, wybawił się, przywitał ze wszystkimi i poszedł do boksu spać.
Widać było że jest szczęśliwy, że wrócił do DOMU,niestety dla Argo domem jest hotel.
Reszta relacji wieczorem plus zdjęcia.

małgorzata

pojechałam do hotelu jak dziewczyny przywiozły Argo , jeszcze nie widziałam tak szczęśliwego psa który wraca do hotelu !

Żunia

Jezuuuu.
I macie zamiar coś zrobić z tymi s........????
Wymiziajcie psiaczka od cioci Eli.

lejdija

SZLAG JASNY CZŁEKA TRAFIA ! chociaż mam nauczkę! jak się czuje, że coś może być nie tak, to się powinno siebie słuchać.. a nie "dawać szanse ludziom"!
Oczywiście planowaliśmy szybką wizytę poadopcyjną a Lena spadła nam jak z nieba! DZIĘKUJEMY CI SERDECZNIE !!!!!
Ale i tak te dwa tygodnie, które mu zafundowaliśmy ( JA ZAFUNDOWAŁAM!) na łańcuchu, to o dwa tygodnie za dużo! Mam wyrzuty sumienia, jak jasna cholera! No ale od wyrzutów sumienia, to sie Argowi lepiej nie zrobi.. więc zaraz po tym, jak Lena dała znać, ze Argo na łańcuchu, wracając z nowego domu LUNKI już planowałyśmy, o której jedziemy do Argo.
No i o 6.30 dzisiaj rano Kachul, Joanna i woźna już pukały do drzwi wielce zdziwionych super opiekunów Argo. Powiem w skrócie: nie umieli odpowiadać na nasze pytania, nie umieli wytłumaczyć dlaczego argo jest przy budzie a nie w domu w pierzynach... a próby tłumaczenia się powodowały to, ze dostawałam coraz większej piany, wiec żeby się nie nakręcać, powiedziałyśmy, ze prosimy o dokumenty psa i psa zabieramy, dziękujemy, do widzenia.

I jak Kachul napisała, zostawiając tam Argo mieliśmy ustalone, że pies absolutnie nie będzie na żadnym łańcuchu - zresztą tam nawet tej budy nie było! Argo miał mieszkac w domu - pani mi nawet cały dom pokazała, gdzie Argo będzie mógł się wylegiwać i spać, a do tego miał miec do dyspozycji cały - dość spory ogród w koło domu.. no to miał! Bude, łańcuch a na ogród i dom se mogł popatrzeć z 50 metrów.

komentować stanu argo to nie będe, na zdjęciach chyba wszystko widac..
a tak płaczącego na nasz widok psa, to ja już dawno nie widzialam, nie słyszałam.

całą drogę Argusia przepraszałam i mam nadzieję, ze mi wybaczy, ze go na takie wakacje wysłałam ... Asia całą drogę chłopaka zabawiała, masaże wykonywała, paczkę chusteczek dla dzieci zużyła na wytarcie kurzu z burka, zatłukła trochę pchełek.. A w hotelu to już istne szaleństwo było!
ech...

no to focie:

a tutaj juz w samochodzie po lekkim tuningu, argo zaczął być sobą

białe chusteczki szybko stawały się szare Twisted Evil

lejdija

I w hotelu:

to ja idę do siebie:

no to SZUKAMY DOMU!!!!!

leneczka7

Wolała bym przekazać wczoraj milsze wiadomości , że Argo spi smacznie na pierzynce , i bryka zadowolony po ogrodzie .
Ale fakty były niestety mroczne , 1,5 metra łańcuch i rozpier.... się pseudo buda Evil or Very Mad

Na foteczkach z hoteliku widać już usmiechnietą mordeczkę , psinka już szczęśliwa i to się liczy .
We wtorek pojadę do Argusia w odwiedziny Very Happy

To psisko mnie urzekło , chętnie się dorzucę do jego utrzymania w hoteliku Very Happy

czy na co jest potrzebne bo nie wiem .

lejdija

Dzięki Lena, dzięki! Argo to własnie ma to coś w sobie, ze nie da się obojętnie obok niego... może po tej wtopie, teraz znajdzie ten idealny, prawdziwy dom...

A na hotel to jak najchętniej przyjmiemy każdą złotówkę!

Szczepienia wszystkie ma aktualne, raczej zdrowo wygląda, Kachul już mu oczy zakrapia, więc inne wydatki, poza hotelem, na razie sie nie szykują...

obik321

skurkojady pie....... to ich należy teraz na łańcuch i do budy :hamster_yells:

no i oczywiście warto przed takimi innych ostrzec.