SKRZYDLATY PIES: Klusek- Klaudek uroczy mix dobermana

lejdija

Klusiu kwitnie!! Baryłka się powoli robi.. na operowaną łapkę coraz lepiej chodzi i tyyylko domu ciągle brak...

kachul · Wysłany: Nie 19:01, 20 Mar 2016 Temat postu:

Próbujemy z nowym tekstem Smile

Klusio to bardzo wesoły, energiczny,dość spory psiak.
Waży ok. 35 - 40 kg, wyglądem przypomina trochę psy w typie dobermana. Jest w wieku ok. 6-7 lat.
Kiedy Klusio trafił pod naszą opiekę, wyglądał jak szkielet i miał chorą łapkę. Teraz jest po operacji- porusza się normalnie, po starym urazie nie ma już śladu. Przybrał na wadze, ma ładną sierść, zupełnie doszedł do siebie.
Mimo że nie miał łatwego życia, nie stracił pogody ducha i chęci życia. Jest bardzo łagodny i wesoły. Ładnie chodzi na smyczy, umie jeździć w samochodzie. Świetnie dogaduje się z innymi psami, powinien zaakceptować także kota. Jest bardzo towarzyski, uwielbia przebywać w towarzystwie człowieka.
Klusio nadaje się nawet dla początkujących opiekunów, jest psem grzecznym i dość spokojnym, chociaż bywają momenty, kiedy szaleje jak szczeniak. Nie jest hałaśliwy, nie niszczy swoich rzeczy. Może zamieszkać w bloku. Nie zostanie wydany wyłącznie do budy (oczywiście może część dnia spędzać na zewnątrz z odpowiednim schronieniem, jednak musi mieć wstęp do domu i kontakt z ludźmi). Nie wykazuje tendencji do ucieczek.
Klusio pięknie stróżuje ( wyłącznie szczekając) , nie ma w nim agresji w stosunku do żadnych żywych stworzeń.
Jest zdrowy, zaszczepiony, wykastrowany.
Na nowych opiekunów czeka w hoteliku w okolicach Krakowa.
Obowiązuje wizyta przed i po adopcyjna, umowa adopcyjna.
Pies jest pod opieką Fundacji Skrzydlaty Pies.

Kontakt:
Kasia 606962357
[link widoczny dla zalogowanych]

Pamiętaj:
- Adopcja zwierzęcia musi być przemyślana
- Złożenie oferty nie jest jednoznaczne z otrzymaniem zwierzęcia
- Wybierzemy Nowy Dom dla zwierzęcia, który będzie najbardziej odpowiedni.
- Osoba chcąca adoptować zwierzę zgadza się na wizytę przed adopcyjną oraz wizyty już po adopcji.
- Bezwzględnym warunkiem adopcji zwierzęcia jest podpisanie umowy adopcyjnej
- Wszystkie zwierzęta są kastrowane, jeśli z różnych powodów kastracja nie mogła być przeprowadzona przed adopcją, Nowy Dom jest zobowiązany do przeprowadzenia zabiegu
( wyjątkiem są zwierzęta rodowodowe, które są dopuszczone do rozrodu lub takie, których stan zdrowia nie pozwala na przeprowadzenie zabiegu).
- NIE ODDAJEMY ZWIERZĄT NA ŁAŃCUCH !!!

kachul · Wysłany: Nie 19:30, 20 Mar 2016 Temat postu:

Kraków

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

lejdija · Wysłany: Wto 11:48, 29 Mar 2016 Temat postu:

Najświeższy, wczorajszy Klusio - super wygląda, super się czuje, no ale zainteresowanie ZEROWE Sad

lejdija

No i ciągle ciiiiszaa ... kurde!!!! JUŻ NIE MAM POMYSŁÓW NA NIEGO.. może faktycznie jakieś ogłoszenie w gazecie, albo innej telewizji?

kachul

Klusek odszedł dziś nad ranem, nagle, bez ostrzeżenia, bez żadnych wcześniejszych objawów, sugerujących, że coś może być nie tak - odszedł we śnie.
Przepraszamy - nie zdążyliśmy znaleźć Ci domu... jednak wiemy, że przez ten czas, kiedy byłeś pod naszą opieką - byłeś szczęśliwy, miałeś psich kolegów a uśmiech nie schodził z twego pycholka.
Żegnaj Klusiu
[*]

lejdija

przej***ane... najgorsze, że nic a nic nie wskazywało, na to, żeby miał chociaż troszkę gorszy dzień.. Sad

Taka morda fajowska Sad

małgorzata

Klusiu [*] [*]

dwbem

Jak przykro, taki fajny psiak. Jedno dobre, że nie cierpiał a u was miał dobre życie. Pewnie serducho nie wytrzymało. Mnie tak we śnie umarła jedna suczka, był szok ale przynajmniej nie cierpiała i nie zabił jej rak jak moje inne psy.

matesska

Klusiu [*]