SKRZYDLATY PIES: Lusia, kolejna labradorka z piekła KRAKÓW

kachul

kachul

wyniki badań krwi

kachul

Wojźna Ty bjeCHawiorysto kształcony wejś napisz tekst dla Lusi, można ją powoli ogłaszać bo już jej diabeł zza skóry wychodzi. Ostatnio wszystkie psy co ich Gosia adopcją się zajmuje to diabłem zalatują Twisted Evil

kachul

Lusia młodziutka, nieśmiała suczka w typie rasy labrador ADOPCJA

Fundacja Skrzydlaty Pies szuka domu dla cudownej Labradorki Lusi
Imię: Lusia
Rasa: w typie rasy labrador retriever
Wiek: ok 2 lata
Płodność: nie kastrowana (zostanie wydana do adopcji na warunku kastracji)
Odrobaczenie: tak
Szczepienia: tak
Chip: tak
Miejsce pobytu: Kraków
Stosunek do psów: pozytywny
Stosunek do kotów: brak danych

Szukamy domu dla Lusi, młodej suczki w typie rasy labrador retriever. Lusia przeżyła już piekło na ziemi- mieszkała w miejscu, w którym nie powinno przebywać żadne żywe stworzenie. Traktowana jak maszyna do robienia pieniędzy, kiedy nie mogła już rodzić siłami natury, przeprowadzano kolejne cesarskie cięcia. Byle tylko zarobić, byle tylko za parę groszy sprzedać kolejne szczeniaki.
O Lusi nikt nie pamiętał. W izolacji, bez kontaktu z człowiekiem, żyła pozostawiona sama sobie.
Lusia od ponad 2 miesięcy wraca do świata żywych. Wcześniej w schronisku, teraz w hotelu dla psów.
Lusia jest psem, o którego socjalizację nikt nie zadbał. Prawdopodobnie była bita. Nie jest psem dzikim, który nie zna kontaktu z człowiekiem. Jest psem złamanym, który wie, że człowiek potrafi wyrządzić wiele zła.
Powoli się otwiera, pozwala się głaskać. W bezpiecznej odległości potrafi brykać i zachęcać do zabawy. Z każdym dniem jest coraz lepiej. Jednak strach przed człowiekiem jest głęboko zakorzeniony.
Lusia jest psem, który wymaga cierpliwości i wiele serca. Wystarczy,aby ktoś dał jej szansę i czas na aklimatyzację w nowym miejscu, niczego na niej nie wymuszając.
Dla Lusi szukamy domu z ogrodem, bez małych dzieci. Mile widziany dom z innym psem, który był by dla Lusi towarzyszem i nauczycielem.
W Krakowie i okolicach gwarantujemy bezpłatną pomoc behawioralną w pierwszych tygodniach pobytu w nowym domu.
Lusia czeka na prawdziwy dom. Zaznała już wiele złego. Mimo tego, że była traktowana jak śmieć, ona chce kochać i być kochaną. Szukamy osób które pokochają ją rozsądną miłością, zapewnią poczucie bezpieczeństwa i spokojny byt.

Kontakt w sprawie adopcji:
Kasia 660716564
[link widoczny dla zalogowanych]

Pamiętaj!
- adopcja zwierzęcia musi być przemyślana
- złożenie oferty nie jest jednoznaczne z otrzymaniem zwierzęcia
- zastrzegamy sobie prawo wyboru domu dla zwierzaka
- osoba chcąca adoptować zwierzę zgadza się na wizytę przed adopcyjną oraz wizyty już po adopcji.
- bezwzględnym warunkiem adopcji zwierzęcia jest podpisanie umowy adopcyjnej
- wszystkie zwierzęta są kastrowane, jeśli z różnych powodów kastracja nie mogła być przeprowadzona przed adopcją, Nowy Dom jest zobowiązany do przeprowadzenia zabiegu ( wyjątkiem są zwierzęta rodowodowe, które są dopuszczone do rozrodu lub takie, których stan zdrowia nie pozwala na przeprowadzenie zabiegu).
_________________

Ryniu

W prezencie dla Lusi [link widoczny dla zalogowanych]

kachul

Ryniu bardzo dziękujemy!

kachul

Lusia podczas leżenia z Gosią na trawie Smile

Ryniu

Miód malina dziewczyna Smile

lejdija

Luśka, luśka... bedzie jaki dom w końcu, czy nie będzie? Smile

lejdija

bosze! ja matolica! usunęłam sobie wszystkie zdjęcia z telefonu zanim się zgrały do Kachusia na FB i doopa! nie mamy foci ze wczoraj, Ostała się inotylko jedna Gracka Malamutów W mur

Lusia jest, nie tyle lękowa, co w ogole, absolutnie nie socjalizowana i nie ma pojęcia o co chodzi z tym całym człowiekiem, z dotykaniem, głaskaniem.. na wszelki wypadek zawsze pada na ziemię albo wywala się brzuchem do góry.. Sad

Jest doskonałym przykładem prezentowania konfliktu odpychania - przyciagania.. na szczęście chęć dorwania parówki najczęściej zwycięża i jest w stanie podejść do człowieka, czy nawet dotknąć nosem..
No to się bierzemy ostro za rehabilitację - W KOŃCU!
Tak. wiem: moja wina, moja wina.. do sierpnia mam więcej czasu, więc no.. Smile

kachul

no ale Lusia i tak wyjątkowo dobrze zareagowała na woźną widząc ją pierwszy raz...
Normalnie obcych boi się dużo bardziej.
A na widok mężczyzn to najchętniej przeniknęła by przez ścianę żeby uciec...

lejdija

zgrywam filmiki.. moze do wieczora uda mi się pokazać Wam, jak sie zachowuje Lusia

lejdija

Fundacja Skrzydlaty Pies szuka domu dla cudownej Labradorki Lusi

Imię: Lusia
Rasa: w typie rasy labrador retriever
Wiek: ok 2 lata
Płodność: nie kastrowana (zostanie wydana do adopcji na warunku kastracji)
Odrobaczenie: tak
Szczepienia: tak
Chip: tak
Miejsce pobytu: Kraków
Stosunek do psów: pozytywny
Stosunek do kotów: brak danych

Szukamy domu dla Lusi, młodej suczki w typie rasy labrador retriever. Lusia przeżyła już bardzo dużo złego. Była maszynką do rodzenia. Mieszkała w miejscu, w którym nie powinno przebywać żadne żywe stworzenie. Nigdy nie była odpowiednio socjalizowana, uczona kontaktu z człowiekiem. Lusia nie wie, co to zabawa, co to spacer. Nigdy nie miała możliwości swobodnego biegania. Nikt nie dał Lusi możliwości normalnego rozwoju, poznawania świata.
Lusia od kilku miesięcy jest pod naszą opieką i dopiero teraz poznaje ludzi, inne zwierzęta, uczy się chodzić na spacery, w końcu może biegać i dokazywać do woli. Musieliśmy zaczynać dosłownie od samego początku. Od tego, by na każde spojrzenie na nią, przestała reagować panicznym strachem. Lusia na widok ludzi ucieka, chowa się, drży. Nie ma pojęcia czego się spodziewać Człowiek nie kojarzy się jej z niczym dobrym. Możliwe, że wobec suczki była stosowana przemoc fizyczna. Boi się gwałtownych ruchów, uniesionych rąk, głośnej mowy. Na szczęście opiekunów już rozpoznaje, nawet wita merdającym ogonem, jednak ciągle woli zachować dystans, mieć możliwość ucieczki.
Braki w socjalizacji i strach przed człowiekiem, to mieszanka, która wymaga od nas bardzo dużo cierpliwości, konsekwencji w postępowaniu, opanowania.. jednak to się opłaca. Kiedy widzimy, jak Lusia z tygodnia na tydzień jest coraz bardziej ufna, otwarta wobec nas, to wiemy, że idziemy w dobrym kierunku i musi być tylko lepiej!

Lusia musi trafić do domu z ogrodem. Bez małych dzieci, bez dużego ruchu. Najlepszym rozwiązaniem byliby spokojni ludzie, którzy mogliby Lusi poświęcić dużo czasu, by bez pośpiechu, bez wymuszania czegokolwiek pozwolić jej się zaaklimatyzować. Świetnie by było, jakby do towarzystwa miała jakiegoś spokojnego, przyjaznego psa, który w pewien sposób mógłby być dla niej wsparciem.

W okolicach Krakowa, Olkusza gwarantujemy bezpłatną pomoc behawioralną w pierwszych tygodniach pobytu Lusi w nowym domu.

Jesteśmy pewni, że los uśmiechnie się do Lusi, tak jak ona już uśmiecha się do nas i w końcu będzie mieć prawdziwy dom, gdzie będzie prawdziwie szczęśliwym psem.

Kontakt w sprawie adopcji:
Kasia 606 962 357
[link widoczny dla zalogowanych]

Pamiętaj!
- adopcja zwierzęcia musi być przemyślana
- złożenie oferty nie jest jednoznaczne z otrzymaniem zwierzęcia
- zastrzegamy sobie prawo wyboru domu dla zwierzaka
- osoba chcąca adoptować zwierzę zgadza się na wizytę przed adopcyjną oraz wizyty już po adopcji.
- bezwzględnym warunkiem adopcji zwierzęcia jest podpisanie umowy adopcyjnej
- wszystkie zwierzęta są kastrowane, jeśli z różnych powodów kastracja nie mogła być przeprowadzona przed adopcją, Nowy Dom jest zobowiązany do przeprowadzenia zabiegu ( wyjątkiem są zwierzęta rodowodowe, które są dopuszczone do rozrodu lub takie, których stan zdrowia nie pozwala na przeprowadzenie zabiegu).

lejdija

Odkąd Lusia zamieszkała z tym staruszkiem - Kachuś, jak mu na imię?? To jest jakby odważniejsza.. i dzisiaj SZCZEKAŁA PIERONICA NA MNIE! bom się ociągała z rzucaniem kiełbasy... a do tego w kiełbasie była OSA.. ALBO PSZCZOŁA i mnie franca użądliła!!!!! Umierałam, tzn ciągle umieram, bo palec spuchnięty i bolący a Kachuś nic a nic nie współczuje i zapowiedziała, że ratować też nie będzie... koleżaneczki...

Ryniu

Lusia się wznowiła: [link widoczny dla zalogowanych]