SKRZYDLATY PIES: Nico - 6 letni rottweiler Kraków

Kaś&Adam

Kaś:

Nie chwal babo dnia przed zachodem słońca. O 16.00 zobaczyłam, że szew poszedł na lewej łapie, tam gdzie się wczoraj rozeszło. Szybki alarm, z teściem w samochód i do weta. Okazało się, że górna część zszycia w ogóle mu nie zaczęła się zrastać. Ma oczyszczoną ranę, załataną "zszywkami" i opryskaną jakimś metalicznym opatrunkiem w szpreju, hyh.
Poprosiłam też o sprawdzenie szyi, bo mi się nie podobała. Ma otarcie po abażurze i lekkie zapalenie. Przemywanie wodą utlenioną ma pomóc.
Po niedzieli jedziemy na zdjęcie szwów i sprawdzenie co z tą łapą, bo reszta zrasta się ślicznie.
W między czasie młody został w domu z Sisi, która wyła i płakała, więc Dawid jest w lesie z lekcjami, bo ją uspokajał (dzielny syn Smile

). Idę więc gonić do lekcji Razz

ZUA MATKA, buhahaha.

Kaś&Adam

Kaś:

Jak widać na załączonym obrazku, byliśmy dziś u weta. Zszywki wczoraj wieczorem puściły, ale wg lekarza poprawa o 50%. Założone nowe zszywki, ściągamy za jakieś 1,5 tyg.
Sisi również uznała dziś, że Nico jest zdrowy. Po 2 tygodniach po raz pierwszy podgryzała mu szyję. Ta też się zagoiła, teraz są schodzące strupki i Nicoś już nie brizi ropskiem, jak wcześniej. Reszta szwów wyciągnięta, blizny cacy, futro odrasta.
A co do Siski. Ma nowy smakołyk - orzechy włoskie. Łupinkę rozgryza, środek jej, a ja mam co zmiatać Rolling Eyes

Poniżej taki jeden, co zapomniał zjeść racucha z jabłkiem, nim usnął Super

I tą focią wygrywamy składane jeziorko bez owiewek. Dziękujemy, dziękujemy, nie trzeba Razz

małgorzata

Jedzenie racuchów jak widać jest bardzo wyczerpujące Very Happy

Kaś&Adam

Kaś:

Nico cały, zdrowy, nic mu się nie rozłazi pod szwami. Tylko ma miejscami łysą szyję, bo strupy po abażurze schodzą mu z sierścią. Jednak wierzę, że wszystko odrośnie.
Jednak dziś kto inny jest gwiazdą. Jestem mega dumna z Sisi. Dziś pierwszy raz biegała bez smyczy po lesie. Po osiedlu, ani na łące między garażami nigdy chyba nie odważę się jej puści tak swobodnie, bo jest za bardzo postrzelona i nie uważna, mogłaby wlecieć pod samochód, albo polecieć gdzieś za kotem i się zgubić (choć, jak ją znam pewnie sama by wreszcie wróciła, ale jedna ucieczka wywołałaby potrzebę kolejnych). Jednak po lesie biegała, jak to ona - radosny pies po litrze Tigera. Wracała jednak nadspodziewanie sprawnie na każde zawołanie, nie ginęła też na nie wiadomo ile z oczu.

lejdija

Umarłam ze śmiechu!!!!! NICO jesteś lepszy ode mnie!! bo ja to kiedyś uśpiłam się z kanapką NA twarzy a nie W twarzy Wstyd

a Siska to dobrze, ze po Tigerze była a nie RedBullu, bo jak nic by fruwała, jak prawdziwy skrzydlaty pies
:hamster_evil:

Kaś&Adam

Kaś:

No i cuda wianki na kiju!
Nico już bez szwów, pogojony, bez antybiotyków i siusia ładnie.
Sisi bez smyczy biega jednak po łące za garażami i wraca z niej sama do domu.
A poniżej dowód w formie filmu, jak te cudeńka się poprawiły.
http://www.youtube.com/watch?v=eNkrQviSOLE&feature=youtu.be

małgorzata

Tak wróciłam do pierwszej strony wątku Nico - i tylko ponownie podziękować Wam za opiekę i dom dla niego mogę !!!!! Very Happy

lejdija

Morda się w banana robi!!

JA DOKUMENTNIE ZAPOMNIALAM O OBRAZKACH OD KASI!!!!!!!!!! JA PIERDZIU!!!!!!!!!!
LEŻĄ W TECZUSZCE I CZEKAJĄ!

Kaś&Adam

Kaś&Adam

Kaś:

Mam wyrzuty sumienia przez Nico, z jednej strony idzie paść ze śmiechu, drugiej... no coś mu odbiło. Ale od początku.
W tym miesiącu jest darmowe wejście na Wawel, więc w sobotę pojechaliśmy zwierzać. Wyszliśmy przed 8:00. Kolejki po wejściówki, czekanie na wejście do 15:35, powrót... no i było po 18:00. Nicoś zasiusiał wszystkie pomieszczenia po kolei z rozpaczy. Jak otwieraliśmy drzwi na dole, już słychać go było zza górnych, jak skamle, jak mały szczeniak. Stanowiliśmy z Adamem jeden wielki wyrzut sumienia. Nie planowaliśmy zostawiać ich na tyle godzin.
Nico kleił się całą niedzielę no i odkrył nową manią. Jakby dostał choroby sierocej - łazi non stop z zabawkowym porem. Śpi koło pora. Por spanie z łóżka, to powód by się ruszyć. Siska podrypie mu pora - siedzi obok i czeka, jak jej się znudzi, by go odebrać. Łazi z nim po chałupie, jak z cygarem. Poniżej kilka dowodów rzeczowych.

W gratisie jeszcze Sisi z Młodym:

Kaś&Adam

Kaś:

W tym domu nie ma jednak normalnych. Nawet Nico zdurniał. A zapowiadał się tak normalnie.
Jednak spadł śnieg... Nico odkrył, że koła się ślizgać. Wybiega pod dom na beton, każda łapa w inną stroną, a on bryka, jak roczny psiak z radochy Shocked

Postaram się wam to jutro nakręcić. Bezcenne.
Sisi za to się zrobiła córunia. Ona koniecznie musi leżeć w środku. Buziaczki, mizianko, proszę przykryć kołderką i głaskać cycuchy.

lejdija

no to NIcuś ma zajęcie.. conajmniej jak sucka w ciązy urojonej Smile

jak nie jest przy tym agresywniejszy, zaborczy czy jakoś innaczej niewłaściwie pobudzony.. to niech se nosi, jak lubi, co nie??

Kasia nie zabij za kalendarz! wyśle jutro.. :hamster_cry:

Kaś&Adam

Kaś:

Nie no, Nicuś agresywny? Jego największy przejaw agresji, to jak mu Sisa podlezie pod łapy, gdy on na balkonie broni domu. Wtedy na nią kłapnie, ale tylko w opcji "ja tu rządzę".
Acha, por zginął gdzieś? Pod balkonem nie znalazłam. Może pod jakimś meblem? Nie ma go z tydzień, więc Nico dla odmiany znalazł sobie butelkę po wodzie i z nią w pysku szczeka przy oknie.
Za to Sisi chwilowo nie rozmawia z Adamem, bo obcinał jej dziś pazurki. Matko, jak ona się trzęsła... Schowała mi się między nogi i cała drżała. Jednak musieliśmy skończyć. Na razie ja jestem ta lepsza, bo to Adam trzymał cążki.

A na kalendarz poczekamy, spokojnie, toć jeszcze nieco do końca roku.

lejdija

Oddajcie NIICOWI pora!!!!!!

biedna siska, źli ludzie się znęcają! chyba czas na kontrolę jakąś
:hamster_evil:

lejdija

Dzisiaj u Sisi i Nico odbyła się KONTROLA POGŁOWIA, ze skutkiem takim, że:
Sisi to bardziej przypomina skaczącą kulkę - a mówiąc bardziej taktownie: w końcu ma posturę prawie amstafa - jak to mówi jej umiłowana Pańcia Twisted Evil

Nico - wygląda na 10 lat młodszego, morda uchachana od ucha do ucha, a i nam na jego widok podobny banan się robił

Ludzie - mega pozytywne osobniki, które i rozmową zabawili, i napoili, i nakarmili..

Dzięki Wam za wszystko!!

ze zdjęciami, to się nie popisałam dzisiaj