|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MONISIA_PH
Szczęśliwie udomowieni
Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:00, 10 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
no i dojechaliśmy 500 km Pertosik spał w bagażniku Jest wspaniałym podróżnikiem..od czasu do czasu podnosił głowe by sprawdzic czy ja jeszcze w aucie sie znajduje ..a pozatym spał
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MONISIA_PH
Szczęśliwie udomowieni
Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:01, 10 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
aaaaaa on nie chce nadal jeść puszeczki, kuleczki..no nic
|
|
Powrót do góry |
|
|
MONISIA_PH
Szczęśliwie udomowieni
Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:40, 10 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
nius ! Perto zjadl mi z reki kulki suche obtoczone w miesie z puszki a potem oddał zawartosć pecherza na firanke
|
|
Powrót do góry |
|
|
MONISIA_PH
Szczęśliwie udomowieni
Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 19:30, 10 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
kolejny nius ! dzisiaj mialo nastopic poznanie mojego Męża z Pertolino...Moj M mial dac znaka jak bedzie wrcalam z pracy i mialam zejsc z Pertolino na spacer coy sie zapoznali..moj M musial jednak ,,sikac,, i zaskoczyl nas dzwonkiem do drzwi..otworzylam drzwi i co zrobil pies ? obszczekal M stojac przedemna ... wychodzi na to, ze to pies nie tylko tropiący ale i obronny. Na spacerku jednak sie zapoznali bliżej i juz jest ok. Pertolino..nie odstepuje mnie na krok!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Basia
Pomoc Zwierzętom
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bytom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:23, 10 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Początki są zawsze trudne dla wszystkiech i dla psa i dla ludzi
Może nie jesc ze stresu i sikać tez moze ze stresu,ale z czasem bedzie coraz lepiej
Monika po co Ci firanki hehe
|
|
Powrót do góry |
|
|
MONISIA_PH
Szczęśliwie udomowieni
Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 20:54, 10 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
firanke mam tylko w jednym pokoju taką nowoczesną z ikea:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
lejdija
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:41, 10 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
hehe Przemawia do mnie ta jego obronność ..
|
|
Powrót do góry |
|
|
MONISIA_PH
Szczęśliwie udomowieni
Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 16:41, 13 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
nius : Pertolinoooooo nie zlał sie już 2 dzień w domu zaprzestaje powoli także porannego wycia:) jak zostaje sam... skargi juz były od sasiadów ale naszczescie obeszło sie bez interwencji straży miejskiej:) Dodatkowo Chłopak zaczyna jeść..choc kulki go w ząbki kolą Umie ślicznie bawic sie patykiem, skaka na wysokie wysokosci !!!!!!!! on jest w stanie mnie przeskoczyc !!! hmm..czyzbym byla niskopienna ?? :mysli: narazie nie zlalazlam sposobu by go wykąpać ..do łazienki nie chce wejsc:/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Basia
Pomoc Zwierzętom
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bytom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:08, 13 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kąpiel doradzam po upływie ok. dwóch tygdni jak juz chłopak sie przyzwyczai i nabierze zaufania,a poki co polecam mokre husteczki do dzieci
|
|
Powrót do góry |
|
|
MONISIA_PH
Szczęśliwie udomowieni
Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 20:50, 13 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
chusteczki juz probowalam...ale on ma tyle siersci..ze one malo co pomagaja:( aa co zrobic by odzwyczaic go od skakania ?? jak pies widzi ze podnosze smycz by go zapiac..to on zaczyna szalenstwo..podskoki, tańce, podgryzanie...nie da sie go opanowac ..mowie mu SIAD ..siada na chwile i od nowa tańce odprawia..na zewnatrz przez pierwsze 5 minut ciagnie jak cholera..a potem juz grzeczniuśki aniołek:) chyba bez szkoły dla psów sie nie obejdzie..
|
|
Powrót do góry |
|
|
magda
Pomoc Zwierzętom
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 20:56, 13 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Monika jestes wielka dzieki bardzo za to,ze sie nie zniechecasz, tylko dbasz o psiaka jak nikt inny. Zabierz go moze do psiego fryzjera hihihi to sie nie wystraszy bo oni tam maja jakies magiczne sposoby. Poglaszcz go tam od ciotki Magdy,co go w kojcu wypatrzyla Powodzenia!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
lejdija
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:51, 13 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Mój osioł jest u mnie czwarty rok i RAZ go kąpałam! BOI SIĘ, HISTERIA JEST I OGÓLNY SZAŁ! więc co robimy? otóż to i polecamy innym:
1. chodzimy nad rzekę lub staw, które mamy w okolicy i tam osioł plumka do bólu.. warunek, czysta woda, żeby pies się jakiegoś dziadostwa nie nabawił, mamy szczęście,ze u nas w rzeczce jest extra woda.
2. najzwyczajniej w świecie wychodzimy na długi spacer kiedy pada deszcz, im mocniej pada tym lepiej... ludzi i innych burków wtedy mało - luzik jest.. kiedy porządnie Misio zmoknie biegiem do domu i wycieranko w ręczniki - UWIELBIA TO! Osioł się już tak wyćwiczył, że zawsze kiedy po deszczu wracamy, to stoi w przedpokoju i czeka na ręcznik - dośc, że wycieramy sierść, to pies ma od razu masaż ciałka.. co jest bardzo przyjemne.. nienauczone psy trzeba do tego przyzwyczaić i na pewno to polubią! Mój też na początku nie bardzo wiedział o co mi chodzi z tą szmatą zarzucaną mu na grzbiet..
3. Zimą pozwalam mu tarzać się do woli w śniegu.. albo sama go nacieram śniegiem, a ten się otrzepuje - rewelacyjnie działa na kondycje skóry i sierści a przy tym super oczyszcza.
4. Posiadając ogród, bądź kawałek jakieś przestrzeni na zewnątrz, można wziąc se sobą miskę/wiaderko z letnią wodą i gąbką zmoczyć psa, ponacierac etc.. i potem pozwolić mu się do woli otrząsać, biegać, tarzać w trawie
Im mniej detergentów - tym lepiej - najlepiej poza woda niczego nie używać.
Zdrowy, dobrze karmiony, nie zestresowany i zadowolony z życia pies ma doskonałą sierśc, która nie potrzebuje częstego mycia.
Posiadając psa, takiego jakim jest Brutus - można korzystać z usług fryzjera.. ale trzeba psa do tego spokojnie i po woli przyzwyczajać - jeśli reaguje stresem, paniką czy agresją. Na początek umowic się z fryzjerem na zapoznanie się.. wejść do salonu, przywytać się, posiedziec chwilkę, zeby pies poznał miejsce/zapachy i nową osobe.. mozna kilka razy tak sobie na "dzień dobry" przychodzić.. potem np. postawić go na stole na chwilę - po czym nie okazując żadnego stresu.. zachowując się, jakby pies na stole u fryzjera był czymś najzupełniej normalnym, zabrać go ze stołu.. i dać jakąs nagrodę .. można wpakowac na chwilę psa do wanny i jak wyżej...
Robiąc z psem cokolwiek na siłę pogłębiamy jego stres i niechęć do danej czynności.. a kąpanie, zabiegi pielęgnacyjne powinny się psu kojarzyc z czymś przyjemnym a nie stresem, napięciem, niepewnością.. Mądry psi fryzjer na pewno da rade ogarnąc psa i nie będzie robić niczego na siłę..
Nawet i niech pół roku chodzi zarośnięty.. byle potem bez stresu mógł grzecznie zachowywać się u fryzjera..
co do skakania, kiedy widzi smycz.. pies skacze - Wy się od niego odwracacie tyłem, kiedy jest do ogarnięcia i jest w stanie zrobić siad - robi i pozostaje w tej pozycji - wstaje bez pozwolenia - odwracacie się od psa ponownie - bez zadnego kontaktu z nim, kiedy pies skacze w koło - Wy się ciągle odwracacie tak , by być ciągle plecami do niego, nic nie mowicie, nie wykonujecie żadnych gestów, uspokoi się - znowu siad i czekacie .. moze to i z 10,20 minut trwać.. siedzi grzecznie, zakładacie smycz i wychodzicie..
ja np. z moim burkiem zrobilam tak, że kiedy też się bardzo nakręcał na wychodzenie.. przekierowałam tę energię na szukanie smyczy.. kiedy wiedział, ze już idziemy.. to zaczęłam z nim ćwiczyć szukanie smyczy.. hasło: gdzie jest smycz, szukaj smycz - powtarza się wyraz smycz, który już kojarzy, i wie jaki przedmiot ten wyraz znaczy.. hasła te powodują, ze Misiek caly nakręcony szuka smyczy.. oczywiście często kładę ją w innych miejsach mieszkania, zeby mu utrudnic.. zadanie jest wykonane, kiedy nosem dotknie smyczy i spojrzy na mnie, potem go wylewnie chwalę, każę zrobic siad i na siedząco ubieramy smycz i kantar.
Każdy powienien sobie sam wymyślać różne sztuczki.. obserwując psa szybko wyłapiecie, co rozumie, czego nie moze załapac etc..
Pies Was doskonale obserwuje, wyłapuje wszystkie Wasze zachowania i Wy też to powinniście robić, zeby się jak najlepiej zrozumiec i umiec wyłapać pozytywy a wyciszać negatywy..
uf...
to tak na początek..
|
|
Powrót do góry |
|
|
MONISIA_PH
Szczęśliwie udomowieni
Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 11:20, 14 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Madziu ..wyglaszcze go od Ciebie :** Wozna ales mi kolaborat wysmarowala:) Dzieki :* Do fryzjera napewno sie udamy..bo z ta welna to on mi wykorkuje..goroco mu na maxa. Najchetniej przesiaduje i spi na balkonie ( nawet w nocy) ..mniem wiec twierdzic ze moze mieszkal wczesniej w domu z ogrodkiem ?? Balkon zostawiamy mu otwarty i Perto obserwuje swiat zza poreczy balkonowej na dwoch lapach Dodatkowo co mnie bardzo martwi ..Perto wylizuje sobie tylnia lape...jeszcze nie ma krwi, ale lapa zaczerwieniona ..hmm nerwica jakas?
|
|
Powrót do góry |
|
|
lejdija
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:19, 14 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
noo niemal pewne, że nerwica.. to wylizywanie.. a może go bolą łapki ?
a że gorąco, to standard u każdego psa, który mieszkał w kojcu a nagle zabiera się go do mieszkania - 2 - 3 tyg. i sie przystosuje.. no i niebawem wełnę mu przerób na jakiś sweterek na zimę
Dajcie chłopakowi z miesiąc rutyny, konsekwencji, minimalizacji wrażeń i potem jakieś dalsze badania, obserwacje i działania zacząc czynić
boszeeeeee jakam ja mądra!!!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
MONISIA_PH
Szczęśliwie udomowieni
Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 14:00, 14 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
tak tez zrobimy ... martwie sie zeby nasz cielaczek sobie krzywdy nie zrobil. Dzisiaj byl spacerek z kantarkiem ale sie chlopak wkurzal hehe no ale nie ma rady..on jak wychodzi na spacerek to dostaje takiego powera, ze trudno mi go przez pierwsze 3 minuty utrzymac ..a w domu jak cielatko ...powolny misio do przytulania:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|