FOBOS- 9-letni amstaff Kraków

sasha

napiszę ja,bo Mariusz zarobiony Confused

Fobek po pełnej miłości i przytulań podróży został zainstalowany w domu,emocji było całe mnóstwo,widać było,że chłopak chyba nie może się odnaleźć,bo dreptał do późnego wieczora wreszcie zmeczony połszedł spać na swoje legowisko.Następnego dnia zdarzyło mu się ostrzegawczo burknąć na próbę pogłaskania-doszliśmy więc do wniosku,że chyba tej miłości i dotyku za wiele jak na jego stare nerwy,w końcu wywaliliśmy cały jego znajomy świat do góry nogami więc nic dziwnego,że jest facet trochę zdenerwowany,dotyk i rozmowy z nim zostały ograniczone do minimum,póki sam o to nie poprosi,na spacerach zachowuje się normalnie,grzecznie,cieszy się,wczoraj próbował ruchnąć mariuszową nogę ale ten grzecznie i stanowczo mu to wyperswadował i Fob odpuścił dalsze harce Wink

bardzo mało je,podziubie trochę suchego z puszką i dość ale kachul mówi,że ma z czego czerpać więc...wcale mu się nie dziwię,on po prostu tęskni za Wami,za swoim hotelem...jutro jadę do chłopaków,zawiozę gotowane łapki Fobkowi i ucho-powinien się ucieszyć,bo to zna,naszymi smakołykami gardzi Crying or Very sad

aaa,zapomniałam dodać jest plan żeby uszykować taki mały drewniany wózeczek z dyszelkiem i żeby trochę ślepy Fobek(jak zrobi prawko na mliko!) w czerwonych szelach z odblaskiem jeżdził po wsi po mleko...

kachul

kachul

lejdija

ja pierdziu! starego, ślepego, grubego amstaffa tuptającego z drewnianym wózkiem jakem stara - NIE WIDZIALAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Yellow_Light_Colorz_PDT_29

sasha

zatem zamienię ucho na kostkę-szara będzie rada z ucha!A łapki,to te białe,nie wędzone,tak?Postaram się strzelić jakie foty jutro Wink

kachul

wędzone

sasha

Marysiu aleś pisała o suszonych,a proces wędzenia w aromacie dymu wędzarniczego,tooo,to zupełnie co innego...dobra,dobra będzie miał te suszydła pokurczone Rolling Eyes