OSKAR i LULU świetne abradory - Kraków

lejdija

i że do końca swych dni, nie znajdzie już swojego domu ?? MUSI ZNALEŹĆ!

W jesieni życia wylądował na bruku, smutny, niekochany, niepotrzebny...
Szukamy domu dla Oskara-8-letniego labradora.
Oskar jest psem który nie wykazuje żadnej agresji w stosunku do ludzi. Przy bezpośrednim kontakcie dogaduje się z suczkami ,z dużym samcem może się nie dogada (chociaż nie napewno ) z małym prędzej.Gdyby znalazł się ktoś chętny mający już swojego psiaka możemy sprawdzić reakcję Oskara go na inne psy.
Głównym celem w życiu Oskara jest aportowanie-pięknie bawi się piłką, patykiem, czymkolwiek. Jest nie do zajechania. Grzecznie oddaje zabawkę (czasami Very Happy

), nie wykazuje agresji w zabawie, nie warczy.
Jak każdy labrador uwielbia wodę, wykąpie się we wszystkim- w misce z wodą w wiaderku, w kałuży.
Uwielbia jeść

Jak przyjechał do nas był gruby jak baleron ale wystarczyło kilka tygodni biegania za piłką i jest ok.
Umie chodzić na smyczy , chętnie jeździ samochodem.
Jest łagodny, lubi się głaskać. Za jedzenie i piłkę zrobi wszystko.
Jest trochę nadpobudliwy. Jeśli więc ktoś chciałby zostawiać go na długo samego w mieszkaniu taka opcja raczej odpada-prawie napewno będzie niszczył
Idealny dla niego byłby dom z ogrodem, w mógłby spać na dworze/ w sieni/ w garażu.
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej oraz zgoda na wizytę przez/poadopcyjną.
Oskar jest wykastrowany.

Kontakt w sprawie adopcji:
Kasia 660 71 65 64
[link widoczny dla zalogowanych]

kachul

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

lejdija · Wysłany: Pią 11:17, 04 Mar 2011 Temat postu:

ciocia Nero chyba labki polubiła

się bawimy lulu i oskar w roli głównej

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Jolanta · Wysłany: Pią 12:49, 04 Mar 2011 Temat postu:

Co jest lepszego od labka? Dwa labki Smile

lejdija · Wysłany: Pią 13:21, 04 Mar 2011 Temat postu:

kachul · Wysłany: Sob 14:32, 12 Mar 2011 Temat postu:

Lulu i Oskar (obecnie Lili i Ozzy ) spakowali manele i zostali góralami Yellow_Light_Colorz_PDT_06

psiaki od wczoraj w nowym domu !!

kachul · Wysłany: Sob 23:33, 12 Mar 2011 Temat postu:

a oto psiury w nowym domu!!

lejdija · Wysłany: Nie 12:46, 13 Mar 2011 Temat postu:

rozpusta normalnie!

kachul

Lulu prowadziła spokojne, ustabilizowane psie życie. Miała wydawałoby się kochających właścicieli, pełną miskę, obecność ukochanych przez siebie ludzi. Aż do pewnego grudniowego dnia , kiedy Państwo jak zwykle wyszli rano z domu. Sunia cierpliwie czekała. Mijały godziny, powoli zamieniające się w dni. Niestety właściciele Lulu nigdy po nią nie wrócili. Wyprowadzili się zabierając wszystko co było dla nich ważne i cenne-sprzęty, meble, pamiątki. Zostawili tylko psa...
Lulu przynajmniej nie rozumie że była dla kogoś mniej ważna niż rzecz.
My niestety mamy tego pełną świadomość.. Gdyby nie sąsiedzi zaniepokojeni dziwnymi odgłosami dochodzącymi z mieszkania i ciągłym wyciem prawdopodobnie Lulu umarłaby z głodu i pragnienia jak na ironię w miejscu w którym spędziła tyle szczęśliwych lat .
Lulu jest około 5-6 letnią suczką labradorką. Jest łagodna, nie wykazuje agresji. Jak większość labków jest żywa , uwielbia się bawić, nie jest jednak nadpobudliwa. Obecnie mieszka w boksie, jest nauczona czystości, chętnie zjada suchą karmę. Umie chodzić na smyczy, uwielbia aportować. Nie wykazuje agresji do psów, z sukami bywa różnie-sprowokowana nie pozostaje dłużna. Jest inteligentna i kontaktowa.
Szukamy dla Lulu domu w którym odzyska utracone zaufanie do ludzi. Domu na dobre i na złe, gdzie będzie członkiem rodziny a nie tylko zbędną rzeczą której można pozbyć się kiedy stanie się niewygodna. Czy znajdzie się ktoś kto sprawi że w oczach Lulu na nowo zapłoną iskierki i pojawi się nadzieja?

Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej oraz zgoda na wizytę przed/poadopcyjną.
Przed wydaniem do nowego domu Lulu zostanie wysterylizowana.

Kontakt w sprawie adopcji Lulu:
Asia 698 684 638
[link widoczny dla zalogowanych]

Pamiętaj!!
Pies to nie zabawka, zanim zdecydujesz się na adopcję dobrze przemyśl swoją decyzję!!

Psy dla których szukamy domu to często psy po przejściach, z nieznaną przeszłością. Potrzebują czasu aby zaaklimatyzować się w nowym miejscu. Mogą brudzić, niszczyć,zachowywać się inaczej niż w schronisku/hotelu/domu tymczasowym.

Jolanta · Wysłany: Pon 8:55, 14 Lut 2011 PRZENIESIONY Nie 13:52, 13 Mar 2011 Temat postu:

Już wrzucam Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] (post 520)
[link widoczny dla zalogowanych]
http://www.goldenretriever.fora.pl/off-topic,99/lulu-labka-porzucona-w-pustym-mieszkaniu,9347.html
http://www.goldenretriver.fora.pl/hyde-park,17/lulu-labka-porzucona-w-pustym-mieszkaniu,7448.html
[link widoczny dla zalogowanych]
http://www.pomocgoldenom.fora.pl/inne-retrievery,30/lulu-labka-porzucona-w-pustym-mieszkaniu,5140.html
[link widoczny dla zalogowanych]
http://www.szkoleniepsow.fora.pl/potrzebuja-naszej-pomocy,5/lulu-labka-pozostawiona-w-pustym-mieszkaniu,6327.html
[link widoczny dla zalogowanych]

kachul

Dzisiaj uwierzyłam w to że anioły istnieją, może i Wy uwierzycie...
Lulu miała dziś odwiedziny. Przyjechali Państwo , śledzący w mediach i na necie jej historię od początku. Chcieli poznać psicę, wyjść z nią na spacer. Byli wstępnie chętni na adopcję. Kiedy przyjechali do hotelu, po wymianie kilku zdań zapytali o Oskara-widzieli także jego ogłoszenia. Oskar jest 8 -letnim labkiem przebywającym u nas w hotelu. Praktycznie nie ma szans na adopcję. Każdy zainteresowany kiedy dowiaduje się ile Oski ma lat rezygnuje.
Państwo zapytali czy również Oskar może iść z nami na spacer. Oczywiście mógł. Wyruszyliśmy więc na spacer z 2 psiorami. Oskar i Lulu odrazu przypadli sobie do gustu, kradli sobie zabawki, całowali się Twisted Evil

Oczywiście oboje chcieli aportować tą samą zabawkę w tym samym czasie.
Oba psy odżyły, bardzo cieszyło je wyjście poza hotel. Pochodziliśmy jakieś 20 min, Państwo zapoznali się z psiorami, wypytali nas o wszystko, my wypytałyśmy ich. Wszystko było super i nagle zaskoczenia-Państwo kiedy usłyszeli ile Oski ma lat i że nie ma szans na adopcję postanowili zabrać również jego. Opadły nam szczęki. Dom ze złotymi klamkami, prawdziwi psiarze opowiadający ze łzami w oczach o psich przyjaciołach których nie ma już wśród nas.
Dogadaliśmy szczegóły-Lulu musi zostać wysterylizowana zanim pojedzie do Zakopanego i stanie się góralką. Oskar jedzie z nią na dzień dzisiejszy na 95 %-trzeba jeszcze porozmawiać z całą rodziną.
Powiem Wam że nawet jeśli tylko Lulu znajdzie swoje miejsce na ziemi to w takie dni jak dziś czuję że mimo że nie zawsze da się pomóc warto próbować.
Wiele osób spisało Oskiego już na straty ale jak widać warto walczyć.
Są ludzie którzy potrafią otworzyć serce i nie ma dla nich znaczenia wiek i wygląd psa.
Bardzo dziękuję Państwu za to że postanowili dać miłość i dom Lulu a być może i Oskarowi i że pokazali nam że warto wierzyć Very Happy

lejdija

zanim lulu sobie pojedzie. to jeszcze musiałyśmy ją pomęczyć swoją wizytą Very Happy

z Oskarem tworzą super duecik

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Very Happy

kachul

a oto psiury w nowym domu!!

lejdija · Wysłany: Nie 14:01, 13 Mar 2011 Temat postu:

tak, tak jest bałagan, bo połączylam wątek Oskara z Lulcią.. ale wiecie co do czego, prawda??

a oczami wyobrazni juz widze, jak one szczekają po góralsku.... Wink

kachul · Wysłany: Nie 20:04, 27 Mar 2011 Temat postu:

byłam na weekendzie poadopcyjnym Cool

oto moje superaśne focie-jestem baaardzo fotogeniczna Twisted Evil

Psy trafiły do raju...Każdy kiedyś musi odnaleźć swoją bajkę. Lili i Ozziemu w końcu się to udało Laughing

Krótko mówiąc psy są zadbane, wychuchane, mają mięciutką i błyszczącą sierść i są wpatrzone w swoich właścicieli jak w obrazek Embarassed

DZIĘKUJEMY za wspaniały dom dla biszkoptowej parki...