Owczarkowata czekoladowa Hana-schronisko na Śląsku

wilczycaEwa

No właśnie, no właśmie, jakoś kiepsko idzie. Sad

Telefony otrzymuję wyłącznie od rodzin z małymi dziećmi, a ta szalona Hanka tak tyłkiem zarzuca i tak zamaszyście całusy rozdaje, że nawet dorosłemu ciężko utrzymać się na nogach.

Hana była dziś z Asią i ze mną i rzecz jasna z Ferisem na spacerze i z tej radości już nie wiedziała co robić. Biegła we wszystkich kierunkach jednocześnie / tak, to jest możliwe /, była bliska wzbicia się w powietrze, nurkowała w każdej napotkanej kałuży, a w ostatniej po prostu się położyła Laughing

.
Jest przeurocza z tą swoją zawadiacką miną, a kiedy się cieszy, to każdą łapą macha w inną stronę. Czysta radość życia w pigułce. Very Happy

Z moich paromiesięcznych obserwacji wynika, że Hana, dopóki nie wybiega się jak należy, nie przejdzie podstawowego szkolenia i nie nabierze stateczności, jest psem dla spotowców bez dzieci, albo z dziećmi nastoletnimi, takimi już silnymi.
Zasługuje na wspaniały dom, bo dziewczyna serce ma na dłoni

wilczycaEwa

A oto Hanusia tuż przed kąpielą w kałuży, uwiecznona przez Asię /dzięki Asiu za fotki ! /

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

gabi2

Ależ ona ma cudne spojrzenie !!!! Wink

kachul

dziewczyny dało by radę trochę przerobić tekst dla Hany? ten jak narazie nie chwycił może by go lekko podrasować Very Happy

wilczycaEwa

No jest to myśl. Poproszę kogoś uzdolnionego literacko i z większym niż moje doświadczeniem w redagowaniu takich ogłoszeń.

ninka10

Dziewczyna została wyadoptowana bezpośrednio ze schroniska .
Powodzenia mała.

gabi2

Powodzenia czekoladko !!! Smile

AsiaPi

super truper! powodzenia Haneczko! a dla cioci Ewy mam kuszącą propozycję odbycia wizyty poadopcyjnej Very Happy

to będziemy mieć rozeznanie, jak tam niunia się sprawuje!

wilczycaEwa

Ha, właśnie wróciłam, odpalam maszynę, a tu już nowina ogłoszona. Dzięki, że trzymacie kciuki za łobuzicę, ja mam nadzieję, że tym razem lepiej się Hanusi powiedzie.
Co do wizyty poadopcyjnej, to ja Asiu bardzo chętnie pojadę, bo ciekawość mnie zżera, co to za dom.
Magda już mi obiecała dyskretny zwiad, bo dom jest w okolicy, w której pracuje.
Zobaczymy jak to będzie.

magda

Hanka my Cię tam już odnajdziemy na wizytę poadopcyjną!!Toż to moje prawie tereny;)może ją gdzieś wypatrzę w drodze do pracy
Powodzenia maluszku!!! I bądź grzeczna:)