|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lejdija
Administrator

Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:37, 04 Maj 2015 Temat postu: SKRZYDLATY PIES: berneńczyk MAX z Bukowna szuka nowego domu |
|
|
Zostaliśmy poproszeni o pomoc w szukaniu nowego domu dla Maxa.. powiem jedno, łatwo nie będzie. Max jest cudo, ale niestety z zachowaniami agresywnymi. Maxio nadaje się wyłącznie do domu z ogrodem, do domu, gdzie nie ma małych dzieci i dla osoby bardzo doświadczonej w opiece nad psami... może się uda!
Może jakaś inna fundacja mogłaby go przejąć..
Max - berneński pies pasterski został sam.
Szukamy nowego opiekuna!
Imię: Max
Rasa: berneński pies pasterski
Płeć: samiec
Wiek: około 6 lat
Odrobaczenie: tak
Szczepienia: tak
Płodność: nie kastrowany
Miejsce Pobytu: Bukowno
Stosunek psów: negatywny
Stosunek do dzieci: negatywny
Stosunek do kotów: pozytywny - mieszkał z kotami
Max, to piękny pies, który został sam. Dosłownie. Jego pan umarł. A Max miał tylko swojego pana i koty. Koty pojechały do domu rodziny a Max został. Co dwa dni dogląda go rodzina, daje jedzenie, wodę. Dom stoi pusty, a pies cały czas przebywa sam na podwórku (ma dostęp do pomieszczenia, żeby się schować przed deszczem, zimnem). Gdyby Max był innym psem, pewnie już dawno ktoś z rodziny zabrałby go do siebie. Niestety Max, mimo, że był bardzo związany ze swoim panem, to przez lata utrwalano niewłaściwe zachowania psa.
Max niemal w każdej nowej sytuacji prezentuje zachowania agresywne. Nie pozwala podchodzić do siebie obcym ludziom. O dotykaniu, głaskaniu nie ma mowy.
Za każdym razem trzeba czasu i bardzo ostrożnego wchodzenia w relacje z nim, by mógł się oswoić z obecnością człowieka.
Pies przez ostatnie lata w ogóle nie opuszczał podwórka. Nawet osobom, które zna nie pozwala założyć sobie obroży, zapiąć na smycz.
Max jest potężnym samcem, a do tego ma dużą nadwagę, ma bardzo obciążone stawy, które prawdopodobnie go bolą, co też może mieć wpływ na jego zachowanie.
Przebywając z Maxem, widać jak z minuty na minutę się otwiera, zaczyna się coraz pewniej zachowywać, biegać za przysmakami, szukać kontaktu z człowiekiem.
Jesteśmy pewni, że Maxowi można jeszcze pomóc. Można pokazać mu, że nie musi reagować agresją, że nie musi obawiać się ludzi, że może jeszcze być szczęśliwym, rozumianym zwierzęciem.
W chwili obecnej, jeśli ktoś chciałby pomóc Maxowi, to musi mieć świadomość, że trzeba będzie poświęcić mu dużo czasu, uwagi, cierpliwości. Ważne jest bardzo ostrożne traktowanie, nie wchodzenie zbyt szybko w bezpośredni kontakt z nim. W grę wchodzą tylko domy z ogrodem, gdzie pies będzie mieć czas na aklimatyzację. Dom bez innych psów i przede wszystkim bez małych dzieci. Nowy opiekun Maxia będzie musiał być osobą bardzo opanowaną, cierpliwą i konsekwentną.
Wiemy, że Max to wyzwanie, że to pies, który wymaga bardzo przemyślanego i dobrze prowadzonego procesu rehabilitacyjnego pod okiem specjalisty.
Czy ktoś zdecyduje zaopiekować się Maxiem? Bardzo byśmy tego chcieli!
Oferujemy darmową pomoc behawioralną i trening rehabilitacyjny.
Kontakt w sprawie pomocy, adopcji:
Fundacja Skrzydlaty Pies
Kasia 606 962 357
[link widoczny dla zalogowanych]
---
pamiętaj:
- adopcja zwierzęcia musi być przemyślana
- złożenie oferty nie jest jednoznaczne z otrzymaniem zwierzęcia
- zastrzegamy sobie prawo wyboru domu dla zwierzaka
- osoba chcąca adoptować zwierzę zgadza się na wizytę przed adopcyjną oraz wizyty już po adopcji.
- bezwzględnym warunkiem adopcji zwierzęcia jest podpisanie umowy adopcyjnej
- wszystkie zwierzęta są kastrowane, jeśli z różnych powodów kastracja nie mogła być przeprowadzona przed adopcją, Nowy Dom jest zobowiązany do przeprowadzenia zabiegu
( wyjątkiem są zwierzęta rodowodowe, które są dopuszczone do rozrodu lub takie, których stan zdrowia nie pozwala na przeprowadzenie zabiegu).
Ostatnio zmieniony przez lejdija dnia Pon 11:22, 04 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
lejdija
Administrator

Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:43, 04 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
album na FB
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez lejdija dnia Pon 13:44, 04 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lejdija
Administrator

Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:31, 20 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
chyba się sprawa z Maxem komplikuje, do tego obecna opiekunka nie odbiera telefonów .. a Maxiu wciąz sam na podwórku.. a dochodzą mnie jeszcze inne niepokojące sygnały, które chcialam wyjasnić, no ale jak nie odbiera, to nie ma jak.. i dupa..
Fundacja Pasterze nie pomoże, bo nie mają miejsca na psy z takimi zachowaniami, jakie prezentuje Max, było kilka telefonów w sprawie adopcji, ale po kolejnym tekście: "ale on naprawdę jest agresywny????, nie widzialem/widzialam agresywnego berneńczyka.." ma cierpliwość do tłumaczenia ludziom "co i jak" jest na granicy wyczerpania.. a juz hasła "to on naprawdę nie bardzo do dzieci" sprawiają, że mam chęć rozłączyć się..
Kilka razy rozmawialam na jego temat z naszymi weterynarzami, którzy znają Maxa, prowadzą jego szczepienia etc.. i nie ukrywam, że nawet rozważaliśmy eutanazję Maxa, jednak kiedy ostatni raz rozmawialam z obecną opiekunką, nie chciała o tym słyszeć... ale i spróbować coś poćwiczyć to też nie bardzo... ech... szkoda, bo to fajny pies, ale dla kogoś bardzo spokojnego, najlepiej samotnie mieszkającego...
Ostatnio zmieniony przez lejdija dnia Śro 20:34, 20 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lejdija
Administrator

Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:27, 21 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
no i totalna cisza w sprawie Maxa... nie mam pojęcia jak ruszyć jego temat..
Opiekunka się odezwała, nadal liczy na pomoc dla niego. Ale co z tego, jak nawet nie mam możliwości cokolwiek robienia z Maxem, mimo, że mieszka niedaleko mnie .. ech...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dwbem
Pomoc Zwierzętom

Dołączył: 21 Kwi 2012
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:38, 27 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Ja też się dziwię, że berneńczyk jest agresywny ale wierzę bo człowiek potrafi z najłagodniejszego psa zrobić agresora - ktoś się jednak musiał o to postarać. Czy wiecie kto go miał i dlaczego jest agresywny?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lejdija
Administrator

Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:37, 29 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Kochana Dwbem - tak jak w opisie.. znamy jego historię i wiemy, że taki jaki jest, to zasługa jego nieżyjącego już pana..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lejdija
Administrator

Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:23, 02 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
U Maxa bez zmian.. a ja ciągle nic nie mogę więcej zrobić
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lejdija
Administrator

Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:47, 11 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Wątek Maxa przenoszę do archiwum. Nie mam pojęcia, co się z nim dzieje, czy w ogóle żyje. Dzisiaj byłam pod jego domem, wszystko pozamykane, głucho, pusto, podwórko zarośnięte wysoką trawą, Maxa i jego rzeczy ani śladu. W skrzynce na listy zostawiłam karteczkę z prośbą o kontakt. Spróbuję się jeszcze skontaktować z ich sąsiadką, póki co nie odbiera telefonu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|