ZORAN

hanusia

Dlaczego aż tak krzywdziła go rzeczywistość? Zoran

Tułaczka w poszukiwaniu bezpiecznego schronienia, zaspokojenia głodu i
pragnienia, 2 lata bicia się z przeciwnościami losu, 730 dni tęsknoty za
normalnością i marzeń o niej, 17520 godziny dźwigania się w strachu
zwątpieniu i... szukaniu człowieka w znanych mu z nie najlepszej strony
ludziach, tak, do przełomowej chwili, wyglądało życie zdumiewająco
inteligentnego/ pojętnego, przeuroczego, spokojnego, grzecznego, posłusznego
Zorana. Uratowane przed wielce realną śmiercią pod kołami samochodów (a taka
stała się udziałem jego towarzysza niedoli) to cudowne stworzenie, pies -
ideał, jak opisuje go obecna opiekunka, w hoteliku dla zwierząt oczekuje...
No właśnie... Kogo? Czego? Domu? Prawdziwego domu, którego nigdy nie miał?
Przypadku, jakie sprawi, że przy kolejnej okazji los pozwoli mu wyciągnąć
dłuższy koniec zapałki? Choć kilku dobrych dusz, byle..., byle tylko
zechciały włączyć się w pomoc - poszukiwanie dla niego odpowiedzialnie
kochającej, ostatecznej przystani? Każda, słownie każda pomoc jest tu mile
widziana. Zoran za nią nie podziękuje ale osoby, którym ta skrzywdzona
istota leży na sercach JUŻ TAK... Błagamy, nie przechodź obojętnie obok tego
biedaka! Jedynymi rzeczami, jakie Zoran ma na własność są tylko jego imię
i... obróżka.

Danymi kontaktowymi dla osób chcących włączyć się w pomoc na rzecz Zorana
są: 664279913, [link widoczny dla zalogowanych]

[IMG]http://i54.tinypic.com/2ldvamr.jpg[IMG]
[IMG]http://i51.tinypic.com/2n0ixl2.jpg[IMG]