SKRZYDLATY PIES: Aris - ON z rodowodem żyje i ma dom!!

małgorzata

Uważam , że "te wywody " są jak najbardziej potrzebne. Doskonale pamiętam historię psa który ugryzł po narkozie , bo nie wiedział co sie z nim dzieje a pani chciała go przykryć prześcieradłem , pies został uśpiony .
Więc może warto "posłuchać " co ktoś kto ma duże doświadczenie jak Kachul ma do powiedzenia.

lejdija

coś żeś Crys jakas wyrywna..
Obik ruszyła sprawę Arisa, od jakiegoś czasu rozmawia z hodowcą psa, ma już deklaracje na hotel dla psa, będzie do Ciebie dzownić, albo już dzowniła, tak jak się umawiałyście.

I jak Kachul CI napisala, i ja CI mowiłam przez telefon - psa zaraz po zabiegu nie weźmiemy:
po pierwsze dlatego, co wyżej napisała Kachul
po drugie : PRACUJEMY! ja mogę dopiero w sobotę go zabrac, ale najpierw muszę go poznać.
O tym też Ci mówiam przez telefon, masz możliwość zorganizowania transportu wczesniej, nie ma sprawy.
Ma możliwość ktoś inny? tez bardzo chętnie!

Bardziej bym się bała o finanse.. może ktoś ma ochotę się dorzucić?

Jutro będziemy mieć konkrety i konkretnie ustalimy, napiszemy tutaj co i jak z Ariskiem a i tak się wszystko okaże, jak go poznamy Twisted Evil

zapraszamy jutro.

Crys

Moja wypowiedz o zabraniu psa po zabiegu była jak widać po godzinie 10.
I nie było to stwierdzenie że od razu po zabiegu tylko w dniu kiedy ten zabieg się odbędzie, zabiegi mam na ogół do godziny 12, więc w godzinach popołudniowych psy już są wybudzone itd. itp.
Zabranie psa podczas spania było by sensowne na krótką trasę i to przerabiałam też z psami.

Z Tobą Kasia gadałam troszkę później o czym sama raczej wiesz.

Patrzcie czasami na godzinę wypowiedzi. Smile

lejdija

no to przeniosłam rozmowę dotyczącą Arisa, do jego wątku , a co! Twisted Evil

lejdija

Zgadywanka:
otóż:

ODWIEDZONY a nie ODWIEZIONY - czyżby niedomówienie...

:hamster_sweatdrop:

Crys

Tak Kasiu ja pisałam cały czas o odwiedzinach.
Bo na ogól się psy odwiedza a potem decyduje na zabranie psiaka, szczególnie takie jak Aris. Obibok wie o co chodzi bo wielokrotnie jej pisałam i mówiłam że trzeba sprawdzić czy was nie zaatakuje.

Oczywiście nikt by się nie obraził jakby Aris został wtedy od razu zabrany, ale nikt nie kazał go od razu zabierać o czym też Ci mówiłam przez fona bo wspomniałam o środzie i piątku.

Ale mniejsza o to, czekam na decyzję całej "prezesury" i mam nadzieję, że jeśli to będzie sobota to w godzinach kiedy ja będę dostępna <mam>.

Crys

Tzn nie cały czas tylko na samym początku.
Potem zeszło na zabranie psa.

obik321

Crys

Obibok a kontaktowałaś się z naszym wetem ??
Bo mówiłaś że będziesz też ze swojej strony dzwonić do niej.

lejdija

toż mówię, że wyrywne :hamster_evil:

lejdija

no to już mamy wstępne konkrety, otóż:
Aris w schronisku uchodzi za psa trudnego, wiemy, ze nie toleruje innych psów, nie bardzo ma się kto nim tam poważnie zająć... "schroniskowy" behawiorysta ocenił/oceniła ( nie wiemy kto to), że Aris jest pewnym siebie samcem, nie wykazywał agresji, jednak był w kojcu nie było mozliwości dokładniejszych obserwacji.

A że my lubimy nieoczywiste burki, to i no...
Obibok wzięła się za Arisa, dotarła do hodowcy, od którego Aris pochodzi.. Pan obiecał kase na miesiąc hotelu - musimy to jeszcze potwierdzić.
W sobotę jedziemy zapoznać się z psiakiem. Po niedzieli będzie szczepiony i kastrowany, zwolni się też miejsce w hotelu. No i jak się nic nie wydarzy i wszystko ułoży jak należy, to zabierzemy Arisa i damy szanse na normalne życie, będziemy obserwować, szukac domu itd..

Wszystkich zainteresowanych losami Arisa prosimy o zaangażowanie w szukaniu mu domu, może ktoś dorzuci się do hotelu?

Crys

A wiadomo o której godzinie będzie tzw. wizytacja??

obik321

Tak wiadomo między 10,00 a 15,00 Wink

Crys

obik321