SKRZYDLATY PIES: Figa, mix amstaff łagodna 4 latka

overs

Pare fotek , Figa sie przypomina Smile

małgorzata

Takich domów życzymy sobie - naszym podopiecznym jak najwięcej Smile

overs

Witam po dłuższym czasie.
Dostałem mejla ze potrzebna pomoc finansowa Figula , Martusia i ja Smile

dorzucimy pare złotych.

a teraz sie troche przypomnimy Smile

Figula obecnie od ok.1 miesiaca mieszka juz z nami na własciwym adresie , oczywiscie bez simby, poczatki trudne - kurde dziewczyna sie przyzwyczaiła do drugiego pręgowanego. dlatego tez staramy sie aby dosyc czesto sie widywali , i jest to praktycznie codziennie na pół dnia np. dzisiaj Simba śpi u Figi , matka i brat w pracy to pieski u nas , tzn teraz z Marta bo ja jestem w pracy Smile

Z figulca zrobił sie straszny leniuch , i trzeba czasem siła wywalać ją na ogród , śpi przyklejona do gorącego kaloryfera i straszny pieszczoch.
Uwielbia być czesana , wtedy wchodzi przednimi łapkami na kolana i prosi o czesanie.
w domu grzeczna , nie sika , nic nie niszczy , nie ucieka - matka twierdzi ze pies ideał . na spacery chodzi ze simbą na pobliskie łaki tak wiec ruchu troche ma , jedynie przy bieganiu strasznie "kłapie " smycz i wtedy albo smakołyki albo puszczam ją luzem. Co do mniej przyjemnych rzeczy : podczas zabawy - ugryzła mnie w palec - strasznie ostre ma te zabki - tutaj akurat pech - moj pech - 2 tygodnie i palec ok , nie lubi kotów , wróbli itp - strasznie pilnuje ogródka , szczeka jesli ktos przechodzi obok, akurat to na plus , jednego razu "dopadła" pieska sąsiadów matki , całe szczescie nic sie nie stało , akurat tego york-a nie trawi .
od tego czasu staramy sie ja pilnowac , inne pieski lubi , bawic sie chce ale tego niebardzo - dlatego tez z rezerwa podchodzimy do kontaktow z innymi psami.
co do podsikiwania - no niestety - propalin do konca zycia - probowalismy zmniejszac dawki itp. efekt kiepski.
obecnie figa ma alergie - strasznie sie drapie , bylismy u weterynarza wykluczył pchły , siersć zadbana - dostała dwa zastrzyki w odstepie paru dni - efekt zero drapania. weterynarz zalecił eliminowac poszczegolne elementy pozywienia.
tak wiec zaczelismy od mleka , w mleku dostawała propalin, no ale zero efektu.
poderzewamy drób - bo tego ma akurat pod dostatkiem - gotujemy jej udka , pałki itp. przerzucimy ją narazie na wołowe i zobaczymy efekt.
suchej karmy przy takim jedzonku juz nawet nie dotknie Smile

no i panienka waży juz 25kg , przy 20 jak ją nam przywieźliście Very Happy