SKRZYDLATY PIES: Ingo - 8,5letni shih - tzu i szukamy domu

lejdija

U Ingo bez zmian.. wszystko fajnie, nawet jedna pani dość poważnie nam zawracała głowę telefonami o Ingo, a jak już miało dojść do spotkania w zeszłą sobotę, to ... zamilkła.. i tyle zostało z naszej radości i nadziei... Sad

dzisiejsze focie na FB:
[link widoczny dla zalogowanych]

lejdija

dzień dobry, tutaj wariatkowo:

Dzisiejszy Ingo: wystarczy spojrzeć na zdjęcia - morda uchachana od ucha do ucha i nawet ciągle odnawiające się zapalenie oka nie przeskadza Ingusiowi w byciu super wesołym psem! I tylko tego jednego, jedynego człowieka ciągle brak!

Kontakt w sprawie adopcji, uzyskania więcej info:
Fundacja Skrzydlaty Pies
Kasia 606 962 357
[link widoczny dla zalogowanych]

Bardzo, bardzo prosimy o pomoc w utrzymaniu naszych psów
[link widoczny dla zalogowanych]
FUNDACJA SKRZYDLATY PIES
ul. Kolejowa 4
32 - 332 Bukowno
ING BANK ŚLĄSKI
07 1050 1445 1000 0090 3009 6482
TYTUŁ PRZELEWU: darowizna Ingo

lejdija

Inguś coś przedwczoraj zaniemógł, nie miał apetytu, temperatura dużo poniżej normy, biegunka ... wczoraj wet go naszprycował różnymi różnościami, dzisiaj mamy wyniki badań z krwi i cholera! Będzie żyć! I apetyt też już wraca Smile

lejdija

No i świat prawie stanął na głowie, bo Ingo i Afgan od soboty (09.09.2017) mieszkają w Bukownie w naszym osobistym hoteliku - wczoraj odwiedziła nas Joanna z ekipą i bylo wspólne spacerowanie, kąpanie Ingo i oczyszczanie ciągle ropiejącego oczka. Dzisiaj Ingo jest jak nówka! A w środę przyjeżdza do nas lek. wet. Roman na oględziny i naszprycowanie czym tam trzeba Smile

Ingo na FB
[link widoczny dla zalogowanych]

i tutaj focia dzisiejsza:

lejdija

Gdyby coś, to pamiętajcie, że bieżące info i fotorelacje są na facebooku
Ingo ma się baaardzo OK.. tylko coś do fryzjera nie możemy dotrzeć... ale zima jest, ma cieplej Razz

lejdija

Ostatnio, podczas kontrolnej wizyty w lecznicy z okiem Inga, kiedy był już lekko naćpany "głupim jasiem", korzystając z okazji opitoliliśmy go z weterynarzem... no mistrzami groomerstwa, to nie jesteśmy, ale w końcu widać Ingo spod tej kupy sierści, którą już zarósł Smile

No i co najważniejsze, podjęliśmy decyzję o usunięciu oka (zabieg w środę)... na to oko Inguś i tak już nie widzi, oko ciągle się paprze, boli go, swędzi, ciągle go podrażnia... a każda próba wyczyszczenia mu oka, to cała akcja z ogromnym stresem dla Ingo i chęcią zagryzaniem wszystkich. Uznaliśmy, że usunięcie oka podniesie komfort życia Inga a nam odpadnie jeden kłopot, z którym wystarczająco długo się zmagaliśmy - bez poprawy...

No i drugie najważniejsze, a raczej najNAJnajNAJwazniejsze - Ingo ma szansę na super fajny dom w Szczecinie! I cóż? JEDZIEMY! Warto zaryzykować, żeby dać łachudrze szansę!
Jeszcze nie wiemy dokładnie kiedy, musimy się zorganizować, bo to kawał drogi, Ingo musi wydobrzeć po zabiegu...
Pani Edyta, która chce zaadoptować Ingusia tak się w nim zakochała, że póki co, wszystko co o nim opowiadaliśmy, wysyłaliśmy w filmikach absolutnie Jej nie zniechęciło Very Happy

I dzięki pani Edycie za to, że zdecydowała się pomóc nam w opłaceniu zabiegu Inga Very Happy

Oby wszystko się udało!

nowe foty Ingo oczywiście na FB

lejdija

No i stało się! na początku lutego odstawiłyśmy Ingusia do nowego domu i NAPRAWDĘ NA TO CZEKALIŚMY! Genialne kobitki, genialny zwierzyniec!
Heart

więcej a albumie ingo na FB
[link widoczny dla zalogowanych]