SKRZYDLATY PIES: rottweiler Borgis KULT ODEMON

lejdija

No to mamy wysyp rottweilerów
Napisał Pan, który pilnie szuka domu dla Kulta, nawet DT

Imię: Borgis Kult ODEMON
Rasa: rottweiler
wiek: ur. 2008
chip:
szczepienia:
odrobaczenie:
płodność:
miejsce pobytu:
stosunek do psów: znajome psy akceptuje, do obcych nieufny
stosunek do dzieci: pozytywny
stostunek do kotów: bez miłości, ale toleruje

Borgis został zostawiony na chwilę pod opieką ludzi, właściciele już po niego nie przyjechali. Wcześniej mieszkał w domu z ogrodem, pies nie został nauczony czystości, był odseparowany od psów i obcych ludzi.
Borgis to same plusy, oprócz minusów, rzecz jasna, ale, ze w niektórych sytuacjach te minusy właśnie mogą okazać się ważne - od nich zaczniemy: Borgis pozostawiony sam w mieszkaniu niszczy, potrafi otworzyć lodówkę, szafki, szuflady, z upodobaniem obgryzie framugę, czy zabawi się w tapicera. Trzeba na to uważać, ewentualnie podczas wyjść zamykać w klatce co znosi stosunkowo dobrze. Czystość w mieszkaniu utrzymuje 50/50% - po pracy nad nim, nie był tego wcześniej w ogóle uczony.
Koty toleruje bez wielkiej miłości, ale żył z kotami i żaden nie poniósł strat. Żył także w zgodzie z 2 innymi psami - Majka (rottweilerka) i Fiona (mopsem) - wielka miłość do obu. Na obce psy reaguje nieufnie, jest dość dominujący ale po pewnym czasie uczy sie je tolerować ile psy nie sa agresywne do niego.
Dzieci kocha, miłością wielka a bezwarunkowa ale bywa niedelikatny w kontaktach, 10 letnia dziewczynka radziła sobie z nim spokojnie, ale mniejsze dziecko z wielkiej radości może staranować.
To cudowny wspaniały pies, ktory wymaga pracy i ułożenia "na codzień".
Pelen miłości do swoich, cieply, wobec ludzi ulegly (przynajmniej tak bylo do tej pory). Borgis, to pies który obroni. I to pokazał nie raz. Nie da sie zbliżyć pijakowi czy agresywnie/niepewnie zachowujacemu sie czlowiekowi do swoich, jednoczesnie gosci potrafi zalizać z miłości!

Borgisa polecamy do domu z ogrodem, dla osób, które znają rasę i będą mieć czas dla psa.

kontakt:
Kasia 606 962 357
[link widoczny dla zalogowanych]

Pamiętaj! Adopcja psa musi być przemyślana!
[link widoczny dla zalogowanych]

lejdija · Wysłany: Wto 11:02, 27 Mar 2012 Temat postu:

Justyna, kochana mamusia Tomka - działa! Very Happy

błyyyskawica!!!!!

tomala · Wysłany: Śro 11:20, 28 Mar 2012 Temat postu:

dziala,dziala ale wlascicielka psa nie zgadza sie na warunki ,ktore moze zaoferowac chetny na Kulta. Marzeniem byloby ,aby psiak znalazl miejsce na kanapie obok nowego Pana, niestety to niewyzyty mlodziak(4lata?) i tak jak jest w opisie: niszczy pozostawiony sam .
Rozumiem iz jest to niezwykle piekny pies,rodowodowy ,po utytulowanych rodzicach ale jesli pojdzie do mieszkania to szybko wroci i znowu bedziemy mu szukali domu.
rozmawialam kilkakrotnie z wlascicielka psa ,jej sytuacja nie pozwala by zabrala Kulta do siebie(35m2 )gdzie mieszkaja juz trzy osoby i zwierzaki ,obecnie psiak przebywa do konca marca w kojcu na posesji znajomych .
Szukamy mu domu z ogrodem (i z kojcem)
Pan,ktory byl chetny poddal sie i bierze innego psiora.

lejdija · Wysłany: Śro 13:09, 28 Mar 2012 Temat postu:

a CI pierwsi państwo, co chcieli parkę??? może najpierw pies a potem jakas sunia się znajdzie?

obik321 · Wysłany: Śro 13:17, 28 Mar 2012 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

tomala · Wysłany: Śro 13:25, 28 Mar 2012 Temat postu:

Lejdija: ale tam tez potrzeba do pilnowania , Pan ma porzadek na tej dzialce,sad i mnostwo drewnianych elementow,ktore Kult z checia poobgryza, a wtedy bez skrupolow pies zostanie nam zwrocony. Ale zaraz zadzwonie i zapytam

lejdija · Wysłany: Śro 20:37, 28 Mar 2012 Temat postu:

Są fajni ludzie w Milanówku! Justyna dzwonię!!!!!!! Very Happy

tomala · Wysłany: Śro 20:41, 28 Mar 2012 Temat postu:

i co ? wyslalam Ci fotke Kulta z dzieckiem , a jakby co sluze nr tel do wlascicielki

lejdija · Wysłany: Śro 20:52, 28 Mar 2012 Temat postu:

Nie mam zdjęcia Sad

tak, tak.. bo Pani napisała do mnie maila, ale telefonu nie podała... czekam zatem na odzew!

tomala · Wysłany: Śro 20:58, 28 Mar 2012 Temat postu:

juz przekazalam dobre wiesci,zaraz Pani do Ciebie oddzwoni.
Trzymam kciuki!!!!!

lejdija · Wysłany: Śro 21:19, 28 Mar 2012 Temat postu:

No! już rozmawiałysmy Smile

Dzisiaj już daje Miłemu Państwu spokój, ale jutro na pewno zadzwonię i ustalimy co dalej...
Wysłałam Im wszelkie info o Borgisie jakie mamy - oby to było to!!!!!!

nie zapeszamy! CICHO

gabi2 · Wysłany: Śro 21:30, 28 Mar 2012 Temat postu:

lejdija · Wysłany: Sob 21:29, 31 Mar 2012 Temat postu:

Boziu! nie wiem od czego zacząć! bo historia raczej z tych, których nawet starzy Indianie nie są w stanie przewidzieć! ale po kolei:
Borgisem zainteresowali się pewni Państwo - psiarze od zawsze a ostanie naście lat zakochani w rottweilerach, mieli zawsze 3 rotty, jeden jakiś czas temu odszedł i postanowili swoim dwóm suniom zafundować nowego kolegę. Jak się okazało, robili już jedno podeście z rottkiem z pomorskiej rottki ( Akacha już mi opowiedziała historię ), ale coś tam po drodze nie wyszło, pies sie nie spodobał czy pieron wie co, ale stanęło na tym, ze nadal są na etapie szukania psa.. zadzwonili do mnie czy mogę im jakiegoś psa zaproponować, nie wiem dlaczego, ale od razu mi Borgis przyszedł do głowy i tegoż zaproponowałam. Jak sie okazało - opiekunka Borgisa mieszka zupełnie niedaleko i na drugi dzień już była u Państwa na wizycie. Wizyta przebiegła bardzo pomyślnie, Państwo na dzisiaj umówili się na spotkanie z Borgisem. Chcieliśmy, zeby na początek przyjechali sami do niego, a dopiero jutro/pojutrze zapoznać go z sukami Państwa.. jak sie okazało Państwo zjawili się ze swoimi sukami Wstyd

Psy od razu bardzo pozytywnie na siebie zareagowały...

[...........tutaj zaczyna się długa historia dla cierpliwych... proszę dzwonić, albo maile pisac kto ciekawy..................]

Skończyło się tym, że Borgis pojechał z Państwem do domu - czego zupełnie nie planowaliśmy!!!!!
Z racji tej, że sytuacja ta była niezaplanowana a wręcz wbrew naszym ustaleniom, biorąc wszystkie za i przeciw stanęło na tym, że owszem - pies może u Państwa zostać, ale Opiekunka psa - p. Sylwia natychmiast dała do podpisania Państwu umowę Domu Tymczasowego na okres 1 miesiąca, w tym czasie muszą psa wykastrować - na swój koszt i opiekować się nim wg naszych zaleceń, jeśli czegoś nie dopilnują, lub okaże się, że jednak sielanka sielanką nie jest - psiaka zabieramy.
Mam nadzieję tylko, że Państwu starczy wyobraźni, wiedzy, doświadczenia i wszystko będzie OKEJ!

zatem na chwilę obecną psiak ma Dom Tymczasowy i jest pod baczną obserwacją p. Sylwii.
A my jesteśmy w ciągłym kontakcie telefonicznym i z p.Sylwią i Nowym Tymczasowym Domem.

Państwo mówią, że Borgis jest cudowny.. no ale.. jest u nich dopiero kilka godzin... ech...
oby, oby, oby.. i nie kraczę już !!!!!!!

i puenta na dzisiaj: życie ciągle zaskakuje!

sengasengana · Wysłany: Sob 22:19, 31 Mar 2012 Temat postu:

Oby!!!!

Za nasze dzisiejsze nerwy.

Wielkie poklony i podziekowania dla lejdiji za postawe, pomoc, wysluchanie. Co dalej to juz ustalilysmy:)

lejdija · Wysłany: Sob 22:34, 31 Mar 2012 Temat postu: