|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lejdija
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:27, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Mój internet o szaleńczej prędkości walczy z wgrywaniem filmiku, który pewnie pojawi się za około godzinę
https://www.youtube.com/watch?v=SVNkE7Ys9zw&feature=youtu.be
to tymczasem opis do filmiku:
Chociaż “zapoznanie” Shadowa z Misiem zostało przez nas zaaranżowane zupełnie spontanicznie, kiedy Beata wracając ze spaceru zahaczyła o nas w pracy, to już decyzja, czy w ogóle dopuścić do spotkania się psów była bardzo przemyślana.
Znając Misia i jego bardzo częste agresywne zachowania wobec innych psów, znając Shadowa, który nie zawsze ma ochotę “ustępowac” innym psom, byłyśmy bardzo pozytywnie zaskoczone zachowaniem psów!
A dlaczego zdecydowałyśmy się na spotkanie psów?:
1. Zarówno Shadow jak i Misio znają już swoje zapachy – od kilku miesięcy krążę między jednym psem a drugim.. zawsze pojawienie się mnie u któregoś z psów zawsze związane jest z pojawieniem się zapachu drugiego psa i czymś przyjemnym: spacerem/zabawą/zainteresowaniem/jedzeniem etc.. Mimo, że psy się nigdy nie poznały, to zapachy swoje doskonale już znają i bardzo pozytywnie kojarzą.
Wracam od Shadowa, to zawsze lece z Miśkiem od razu na spacer, urządzamy sobie jakieś zabawy itd.. i to samo kiedy pojawiam sie u Shadowa - zaczyna się zabawa, spacery etc..
2. Kilka razy psy widziały się już na odległość i zawsze widok Misia dla Shadowa i Shadowa dla Misia łączyliśmy z czymś przyjemnym – smakołykami, zabawami, spacerem (oddzielnym!)
3. Bezpośrednio przed tym spotkaniem Shadow wszedł do naszego sklepu, w środku za ladą był Misio, psy widziały się, czuły, jednak nie miały bezpośredniego “dojścia” do siebie – oba psy bardzo pozytywnie zareagowały na swoją obecność w jednym pomieszczeniu (zwłaszcza MISIO!!) – co bezpośrednio miało wpływ na to, że postanowiłyśmy “zaryzykować” spotkaniem przy płotku.
Mamy nadzieję, że uda nam się częściej aranżować spotkania psów, ale już w bardziej przygotowanym otoczeniu. Bezpieczeństwo psów i ludzi jest najważniejsze!
Na filmiku widać, że psy są pozytywnie do siebie nastawione, jednak są dość spięte, co obydwoje prezentują choćby poprzez otrzepywanie się.. Poza tym, że wręcz jestem oszołomiona zachowaniem Miśka, to i Shadow baardzo nas zaskoczył ewidentnie zaczepiając Miśka do zabawy - czego nigdy nie robi wobec Majora Beaty, z którym widują się ciągle! Może właśnie dlatego, że zapach Misia, który mu przynoszę kojarzy zawsze z zabawą, bieganiem za piłkami, spacerem..
Nasze (głównie moje) gadanie, zaczepianie psów, wołanie , durne tiutianie - to celowe rozpraszanie ich uwagi...
jest topsze!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
be
Gość
|
Wysłany: Nie 13:39, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Hmm...myślę, że zapach Mańka też się dobrze Szadkowi kojarzy ale myślę, że Maniek (i ja) jest w kontaktach z Szadkiem trochę przestraszony (mój strach + Mańka strach nie tworzy atmosfery do zabawy).
|
|
Powrót do góry |
|
|
lejdija
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:46, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Beata, ja troche o czymś innym pisałam.. Relacja Shadka z Mańkiem są inne niż Shadka z Miśkiem... między Shadkiem i Mańkiem dzieje się dużo więcej i na innych zasadach, w róznych warunkach
W relacjach z Tobą i Mańkiem Shadow ma dużo, dużo więcej skojarzeń, obserwacji, nauczonych już reakcji...
dlatego napisalam:
Shadow baardzo nas zaskoczył ewidentnie zaczepiając Miśka do zabawy - czego nigdy nie robi wobec Majora Beaty, z którym widują się ciągle! Może właśnie dlatego, że zapach Misia, który mu przynoszę kojarzy zawsze z zabawą, bieganiem za piłkami, spacerem..
mówiąc inaczej, Shadek nie ma zupełnie żadnych skojarzeń z Miśkiem poza mną i tym "co mu przynoszę" i stad ta moja teoria o skojarzeniu zabawowej atmosfery z zapachem Miśka, co przełożyło się na tak fajne zachowanie wobec Miśka...
ważne - jeśli się uda - byśmy w przyszłości Misiek i/lub ja tego nie zepsuli....
|
|
Powrót do góry |
|
|
be
Gość
|
Wysłany: Nie 21:50, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Pojęłam. W takim razie bierz się do roboty i pracuj nad strategią...plac do ćwiczeń się znajdzie . Może i Misiek jeszcze nie raz Cię zaskoczy
|
|
Powrót do góry |
|
|
małgorzata
Administrator
Dołączył: 08 Lut 2011
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krakooff Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:54, 18 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Najpierw przeczytałam opis do filmiku - a potem obejrzałam - i znając i Miśka i Shadowa, po prostu zaniemówiłam i serce miałam na ramieniu, tak jak bym była przy tym na żywo.
Musze powiedzieć, że Woźna dokonuje cudów ( i nie ma w tym co napisałam żadnej wazeliny )
|
|
Powrót do góry |
|
|
be
Gość
|
Wysłany: Pon 10:43, 18 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Małgosiu, dziękuję, że doceniasz również efekty mojej pracy z Szadkiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
lejdija
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:00, 18 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
toś Małgoś błysnęła
cuda to kiedyś może robiłam.. teraz pałeczkę przejęła już Beata i tego się trzymamy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
małgorzata
Administrator
Dołączył: 08 Lut 2011
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krakooff Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:29, 18 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ok, ok - już sie tłumacze
Beata - Twoją pracę cały czas doceniam - od początku jak postanowiłaś dać dom Shadkowi i doceniam do dziś - mimo, że nie robię często wpisów to cały czas śledzę wątek i postępy Shadka.
Mój wcześniejszy wpis dotyczył dokładnie relacji Shadek - Misiek - tak jak napisałam znając jednego i drugiego - po przeczytaniu opisu Kaśki do filmiku - dzięki któremu nie tylko ja - ale myślę również inne osoby mogą sie dużo nauczyć i zrozumieć - uważam że to jest " wyższa szkoła jazdy" pod kierownictwem Woźnej - i dokładnie do tej sytuacji sie odniosłam
Beatko nie musisz sie czuć niedoceniona a wręcz przeciwnie
Ostatnio zmieniony przez małgorzata dnia Pon 11:30, 18 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
be
Gość
|
Wysłany: Pon 11:53, 18 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
No dobra, czuję się trochę dopieszczona . Ale i tak muszę napisać, że pierwszą reakcją Woźnej na moją propozycję zapoznania psów były słowa...nie, absolutnie!! Ale pomyślała, przeanalizowała i chyba stwierdziła, że warto spróbować . Może udziela jej się trochę moja ''ułańska fantazja''? (zaraz za to dostanie mi się od Woźnej). Tak, wiem, że mało wiem i nie mam złych doświadczeń z psami ale myślę, że czasem warto troszkę ''zaryzykować''. Może już się nie powtórzy to co było wczoraj, a może będzie jeszcze lepiej...
PS zdjęłam dzisiaj Szadkowi pierwszy raz obróżkę . Jak mu ją założę to też się pochwalę...albo poczekam na Woźną Na razie karmiłam go przez obręcz obróżki kiełbasą (tak, że sam wsuwał pół głowy. Było chyba coraz lepiej ale na razie dałam mu spokój.
|
|
Powrót do góry |
|
|
be
Gość
|
Wysłany: Wto 9:19, 19 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
No to piszę to co obiecałam.
Obróżkę założyłam, a potem jeszcze raz zdjęłam i założyłam. Trwało to wszystko z godzinę i pół kg kiełbasy ale się udało. Szkoda, że nie miałam wolnej ręki do nagrywania, bo Szadek zaprezentował książkowo całą gamę sygnałów uspokajających. Myślę, że znowu dobrze działała otwarta przestrzeń - odchodził kiedy chciał i podchodził kiedy chciał. Niczego nie robiłam przez zaskoczenie. Był bardzo wystraszony i znowu jakby troszkę mniejszy ale się starał ...
''Zabawowe''zachowania u Szadka pojawiają się ostatnio coraz częściej. Czasem na spacerach zaczyna mnie obskakiwać radośnie ''ni z gruszki ni z pietruszki'' a rano, po wypuszczeniu z zagródki, najpierw wykonuje radosny taniec wokół mnie z popiskiwaniem i przytulaniem i dopiero potem leci na ''obchód'' posesji. Niby brzmi banalnie ale po prostu widać, że Szadek jest coraz bardziej otwartym i radosnym psem.
PS Nawet siostra odważyła się już go pogłaskać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna1235
Administrator
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZE sOSNOFCA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:45, 19 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Uuuuu Beata widzę , że Szadek znalazł swoje docelowe miejsce na ziemi
|
|
Powrót do góry |
|
|
be
Gość
|
Wysłany: Wto 13:16, 19 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Asiu...nie wiem co napisać. Ciągle boję się podjąć ostateczną decyzję a to przecież połowa drogi...reszta w rękach Fundacji A tak na poważnie - nie bardzo wyobrażam sobie narażanie Szadka na kolejne zmiany i kolejne eksperymenty (nie wspominając już o tym, że on od początku skradł moje serducho). Szkoda byłoby zmarnować wysiłek i zaangażowanie tylu Osób, gdyby trafił w nieodpowiednie ręce. Nie twierdzę, że moja opieka jest niezastąpiona ale chodzi mi o to, że Szadek zna już swoje miejsce, swojego człowieka, ma swój rytm dnia, swoje spacery i kąpiele w rzeczce i to sprawia, że jest coraz radośniejszy i otwarty. Nie planowałam drugiego psa...to dla mnie b. trudna decyzja. Zwłaszcza, że dopóki ''obsługuję'' psy zamiennie to czasem fizycznie ''wymiękam''. 50+ i nocki spędzane w pracy robi swoje. Pracujemy nad oswajaniem Szadka i Majora i ciągle mam nadzieję, że to się powiedzie - na tym polu to chyba jednak ja stwarzam największy problem, gdyż bardzo się boję, że Maniek nie miałby szans w starciu z Szadkiem....a psy z pewnością wyczuwają moje napięcie i koło się zamyka .
No i to tyle moich rozważań w ten deszczowy dzień
|
|
Powrót do góry |
|
|
lejdija
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:57, 19 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
a Shadkowi to już drzewa przed budą wyrastają, widać jak często do niej włazi.. jednak UROK WOŹNEJ sprawił, że Shadow PRZECIEŻ UWWWIELBIA BYĆ W BUDZIE!
zdjęcia aparatem w deszczu, to niespecjalne...
a poważnie, to korzystając z okazji, żeśmy byli sam na sam.. a sorry, te dwa darły mordy za siatką, to przetestowalam kilka razy "o co chodzi" Shadkowi z obrożą - jak widać... w skrócie: strach przed obrożą jest dość silny.. w szczegóły swych teorii nie bede wnikać, bo nikomu nic po tym, jednak jest dużo plusów w zachowaniu Shadka..... - po kilkunastu próbach, nastu minutach kmininienia w końcu wykminiłam sposób na założenie... a raczej na razie sposób na oswajanie.. obaczymy co kolejne próby przyniosą..
no to do wieczora!
|
|
Powrót do góry |
|
|
kachul
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 7426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z prowincji, gdzie wierzofce mają 3 piętra Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:57, 19 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
woźna większych zdjęć się nie dało?
a pamiętasz jak pisałam kiedyś że jak pracowałaś w schronisku to pomagałaś sprzątać boksy bo psy na Twój widok chowały się do budy? mówiłaś że kłamię a tu mamy zdjęcia na dowód że nie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
lejdija
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:29, 23 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
A cichaj tu... pieski sie mnie fcale nie bojo!
ale to mi się podoba, chłopaki w końcu zaczynają się otwierać wobec siebie :yupi:
miód na oczy me..
[link widoczny dla zalogowanych]
i Beata jakby mniej zestresowana...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|