|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaś&Adam
Skrzydlaty Dom
Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:50, 10 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Nasza lalunia jest dzielna. Na prawdę. Wczoraj wieczorem próbowała ganiać za Doro z kijkiem i nie była szczęśliwa z zakazu. Próbuje też czmychać na swój ulubiony zimny piach, a my niedobrzy nie dajemy, bo by bandaż przemiękł.
Dziś rano nakręciliśmy film dla mojej mamy, chyba możemy się nim i tu podzielić. Ta panienka na nim sama świetnie wskakuje na łóżka, zeskakuje z nich i próbuje zwiewać nam po schodach.
Zobaczymy, co jutro powie wet.
http://youtu.be/FqS_-VKt4kI
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kaś&Adam
Skrzydlaty Dom
Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:53, 11 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Jutro będę to rozwieszać po Chrzanowie z Adamem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lejdija
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:03, 12 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Fajowsko to Kasia wymyśliłaś!!
Ja wczoraj na FB wkleiłam
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
kachul
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 7426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z prowincji, gdzie wierzofce mają 3 piętra Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:49, 12 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Kasia jak się Sisi czuje? Goi się dobrze ta łapka?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaś&Adam
Skrzydlaty Dom
Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:43, 12 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Adam wczoraj był z Sisi u weta. Ten bardzo chwalił i Sisi i gojenie rany. Mimo dużej wilgotności i upałów rana się nie gnoi, choć ponoć na 90% powinna. Od soboty nasza suńka zaczyna schodzić powoli sama po schodach, na razie po raz dziennie, potem coraz częściej. Jeśli wszystko pójdzie ok, w poniedziałek zdjęcie szwów, ale temblak jeszcze 2 tyg..
Sisi jest pupilką weta, jest pełen podziwu, że wszystko dzielnie znosi, zawsze się z nim radośnie wita, dopiero na stole się kupi. Jednak daje się opanować i uspokoić. No i nigdy nie próbuje ugryźć weta, choć większość psów próbowałaby przy takim bólu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaś&Adam
Skrzydlaty Dom
Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:44, 13 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Zanim przejdę dalej chciałam wszystkim serdecznie podziękować. Za wsparcie, ciepłe słowa. Czasem, gdy człowiek chce zrobić coś, co wydaje się właściwe, odnosi wrażenie, że w tym świecie to jest co najmniej faux pas. WY dajecie nam siłę.
A teraz z najnowszych wieści. Może coś o Doro dla odmiany.
Właśnie wracałam dziś rano z wieszania plakatów o Sisi i zdejmowałam sandały, gdy usłyszałam Adama z salonu: "Doro, co ci jest?" Wpadłam, jak burza przez próg, a tam leży Doro na korytarzu z podkuloną łapką, a Sisi inwalidka leży obok i liże go po mordce. No witki mi opadły, dodatkowo pozbyłam się wszystkich siwych włosów - wypadły od razu. Uklękłam między psiakami, a Doro mi się zaczął trząść, jakby dostał febry. Pies dostał paraliżu, wstrząsu, czy co tam jeszcze?
Adam mówi, że zeskoczył z sofy słysząc mnie i walnął się o stolik do kawy. Zaraz poszłam do Niny, bo zaczęła płakać, a Adam zajął się Doro, głaskał go i obejmował. Wreszcie po kilku minutach wstał, odszedł kawałek i zaczął wołać. Sisi do niego przykuśtykała, spuściła uszka i wywaliła cycki, bo czuła, że coś jest nie tak,a ten leży i nic. Wreszcie podszedł do Adama, jakby nic się mu nie stało - symulant cholerny!
Po dwóch dzielnych psach trafiła nam się królwewna na ziarnku grochu.
Ogólnie to ma drań dwa przydomki:
- Blabluś, bo co, jak co, ale do niego blablador pasuje bosko. Takie postrzelone bydle. Nie to, że nie inteligentne, ale jego głupawka podczas zabawy nie zna granic, można paść ze śmiechu.
- Cialek, bo ma maniery wsiowego psa. Jak uzna, że trzeba się nim zająć i wygłaskać, to wpycha się bez pardonu, po dzieciach, psie kalece, kocie - on i tylko on, kochajcie. Dawid pojechał na wakacje do babci, Nina usnęła i wreszcie mogliśmy paść sobie z Adamem na wyrku, przytulić się - nie mały luksus u nas ostatnio. Oczywista Doro wlazł z drugiej strony, wpakował mi się pod ramię i klata do góry. Jak Adam próbował mnie pocałować, to ten pysk na moją twarz i udaje, że wcale go tam nie ma, ale buziak jego ma być. Albo pacał mnie łapą po twarzy, że śmiałam przestać głaskać. No i żre, jak wsiowy pies również.
Mimo, że jest Blablusiem Ciapkiem, to muszę przyznać, że wygląda wspaniale, z boku, jak ładnie stanie, jak pełno rasowy, wystawowy dziad. Przypasł się, nabrał masy. Nie linieje jak opętany.
A Sisi dziś dostałą ostatni antybiotyk, znów wet ją pochwalił i powiesił ulotkę u siebie. Wisi też w sklepie u nas na dole. Adam wracając z pracy spyta w osiedlowym sklepie dla zwierząt i powiesimy na garażach, obok osiedlowego wybiegu dla psów (jak również spacerniaka dla mamuś z dziećmi i miejscówki dla pijaczków i drechów na szybkie piwo).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaś&Adam
Skrzydlaty Dom
Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:05, 18 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
No i wracamy do względnej normalności, której tak mi brakuje. Z tego wszystkiego wczoraj z rana nagle przypomniałam sobie, że miałam iść z Niną na prześwietlenie, ale data i godzina...? Ogólna panika pt. "przegapiłam!", ale Adam uspokoił mnie "Przecież zawsze mówisz, że nie ma się co denerwować, jak się nie ma na coś wpływu. Jutro zadzwonię do przychodni." - Jak widać, jeden z tych męskich wyjątków, co słucha i to ze zrozumieniem pełnych zdań. Ale tu się chyba powinnam zwierzyńcem chwalić, nie samcem alfa, nie?
Od najważniejszej w ostatnim czasie - Sisi. Dziś wróciła od weta, już bez bandaża i szwów. Jeszcze na temblaku. Ale lata za Doro z kijkiem, czy raczej zasadza się, by mu go zaiwanić. Wczoraj usłyszałam z podwórka piękną awanturę w ich wykonaniu o kijek i od razu było mi lepiej.
Tu wczorajsze nianiowanie
Tu dzisiejsze odpoczywanie bez bandaży
I buziaczek od prywatnego pielęgniarza
Teraz Cycek. Zdjęć brak, bo i samca brak w sumie. Bywa gościem w domu. Czwartek - sobota wracał z kolejnymi rankami kłutymi po pazurach (klata, kark, łapka) i swoimi pazurkami we krwi. Po jego lekkim stanie sczochrania, mimo, że to kastrat, mogę się założyć, że bandyta wygrał.
Dziś rano odkrył nowy sposób na budzenie mnie. Na jego tłuczenie mnie łapą średnio reaguję, ale na skrzek małej wrony Niny i owszem. No to zaczął pacać po buźce Ninę, by ją obudzić.
No i Doro. Zrobić mu zdjęcie, to jak mojemu synowi. Młody albo gdzieś przepada, albo wypina do aparatu zadek, albo robi głupie miny. Doro - wkłada mordę w telefon i mam ujęcie oka, ozora, czy innej składowej pyska, albo leci gdzieś i mam go rozmazanego, tudzież sam zad. Ale coś tam mam cyknięte.
Poza tym sypia już z nami w wyrku, ale nie za długo, bo mu gorąco i woli podłogę. Jego pakowanie się do wyra, to raczej potrzeba miłości i kończy się np. zwijaniem w kłębek na moim karku. Czuję się wtedy, jak Quasimodo. Albo kładzie się na mnie połowicznie, połowicznie na wyrze, dociska mnie do Sisi, która jest z drugiej strony i czuję się jak joginita ćwiczący pozycję chińskie osiem. Nawet z moim snem ciężko usnąć w takiej pozycji.
Jego balblusiowatość postanowił przedwczoraj wleźć mi na kolana - no i wlazł... Uf... Ale nie mam żadnych złamań, utrzymałam psi zad i też nie poobijał się.
I największy z sukcesów: dziś po raz pierwszy nie wylizał rano miski po Sisi. Jak ta zostawiła kilka chrupek tak leżały do 13.00. Wreszcie podpasiony i spokojny, że mu jedzenia nie zbraknie
Tu udaje nianie, by dorównać Sisi
To te lepsze próby ujęcia, które miały pokazać brak żeber i dziada. Mam nadzieję, że coś zobaczycie, hyh. Reklamacje do rudego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
małgorzata
Administrator
Dołączył: 08 Lut 2011
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krakooff Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:17, 18 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
"Ale tu się chyba powinnam zwierzyńcem chwalić, nie samcem alfa, nie? "
Kasia jak masz się czym chwalić to się chwal !!
Piękna relacja - i ciesze sie że z Sisi coraz lepiej
"dociska mnie do Sisi, która jest z drugiej strony " - docenisz w mroźne noce zimowe towarzystwo 2 kaloryferów
|
|
Powrót do góry |
|
|
MONISIA_PH
Szczęśliwie udomowieni
Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 20:03, 21 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
ejju .... no to pieknie sie podzialo zdrowia mała!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaś&Adam
Skrzydlaty Dom
Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 6:33, 24 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Sisi od czwartku bez temblaka. W sunie od środy w nocy, bo wyjęczałam u Adama wcześniej. Ale se myślę, rano się zdejmie bandaż, łapka sztywna, bez czucia i jak się zdupcy po schodach na poranne wyjście to ino raz - nieszczęście gotowe, łapka nadruszona.
Z łapką różnie, raz panna lata, jak to ta panna za Doro i kijkiem w jego pyśku, ale zaraz potem leży n betonie i liże łapkę potem kica na trzech, bo ją boli. Czasem zapiszczy z bólu, bo się urazi, większość czasu kuleje.
Wciąż nie wiadomo, jak sprawna łapka będzie, czy w pełni, czy dwa palce sztywne, czy może skończy się na "niedźwiedziej łapie" stawianej pięta -palce. Jeszcze miesiąc będzie się wszystko zrastać. Najważniejsze, że przeżyła i może jako tako chodzić na czterech.
Doro, jak to Doro. Szczyt rozkoszy i pizdnięcia. Wczoraj byli goście, a ten z zabaweczkami, z mordą do nich, ślepiami wielkimi czarował i ogólnie znajomy kombinował, jak to przemycić do domu w bagażniku. Było nieco biegunki, ale wszelkie stresujące sytuacje za nami plus specjalna karma mieszana ze zwykła i jest cacy. Problem jest taki, że jak człowiek chce obserwować, jaką kupkę maleństwo zrobiło, to maleństwo od razu: "Patrzą na mnie! Patrzą! Ja merdam! Ja lecę! Nie ważne co miałem robić!" Więc muszę kurde podglądać przez palce
Ogólnie nie można na niego za często patrzeć, bo to prowokacja do merdania. Leżymy na sofie, ja, Nina, psy w nogach i w dorowy zad wtulony Cycek. Chciałam wstać, spojrzałam na Blablusia, a ten od razu łeb do góry i ogonem "dup, dup, dup"... w koci łeb. Ja już horror w wyobraźni - Cycek go zlinczuje! A kot zaspany, z małymi oczkami i wyrazem pyszczka "Ale ło co chosi?" 10 min. starałam się przestać płakać, by powiedzieć Adamowi przez telefon, co się stało.
Cycek też swoje odstawił. 1 w nocy a tu wrzask koci, jakby go obdzierali. Adam zerwał się i leci zobaczyć. Wraca: "Siedzi
w kuwecie." "Zaparcie ma, czy co?" "Chyba." Po chwili znów dziki ryk, potem trzeci. No to tym razem ja poszłam sprawdzić - jego kocistość chce na pole. No super,jak nie wyjdzie obudzi Ninę tymi wrzaskami. Ale co mu odbiło, by tak pysk piłować? Adam więc ubrał się, przy okazji wypuszczenia go wyskoczył z psami na szybko. A ten gnojek, jak nie wypalił na darcie kotów, dziki ryk, że słyszałam w domu na górze i dzida prać jakiegoś innego kocuta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lejdija
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:55, 24 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
tzn . Cycek spał z Doro? i była sielanka? bo coś sie pogubiłam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaś&Adam
Skrzydlaty Dom
Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:26, 24 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Nom, popołudniową drzemkę urządziliśmy sobie: ja, Nina, Sisi, Doro i Cycek. Ogólnie kot z psem dogaduj się bardzo dobrze, lepiej niż z Sisi, bo Doro jest mniej napastliwy do kocura
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaś&Adam
Skrzydlaty Dom
Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:42, 26 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ja kurde nie mogę mieć spokojnego tygodnia w tym roku, prawda? Doro zaaklimatyzowany, Siska powoli zdrowieje, to Cycek do weta. Od nocy wyje, jak idzie do kuwety, jakby go ze skóry obdzierali. Zaczął mi pokropkowywać po całym domu moczem, jak go wzięłam z łóżeczka Niny położył się i płacze. Psy dostały od niego po nosach, bo chciały zobaczyć, co mu jest.
No to alarm rodzinny, znów teść, święty człowiek, Adama z pracy wziął i wiezie do domu, a potem z Cyckiem do weta. Cyc bestia udziabał tam Adama, weta nie zdążył... Nie to co kulturalna Sisi, czy wcześniej święty w cierpliwości Nico. Co się okazało? Tak się laszczył, tak się szlajał, że se siusiaka zaziębił Teraz zostaje mi kurna dziergać mu na szydełku sweterek i ogrzewacz na siurka, albo coś koło tego?
Na poprawę humoru sobie i was... Doro prosiak rulez
https://www.youtube.com/watch?v=5_MC57XTurA&feature=youtu.be
I tak co spacer teraz gdy leje, a ja mam w domu non stop podłogę do mycia i do prania koce z sofy.
A no i Cycek jeszcze bez zapalenia siusiaka, za to po eksmisji dziecka z łóżeczka:
https://www.youtube.com/watch?v=T48ZYjKhfNM&feature=youtu.be
|
|
Powrót do góry |
|
|
lejdija
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:30, 26 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Doro co by nie robił, to patrząc na niego się ma BANANA
Oj durne to popyrtane blabladorowate stworzenie!
Cycek! Zdrowiej, bo jak Mamusia wydzerga sweterek, to inne koty z zazdrości mogą ała Ci zrobić!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
małgorzata
Administrator
Dołączył: 08 Lut 2011
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krakooff Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:08, 27 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Trzy rzeczy chciałam napisać :
1. Doro, ewidentnie na filmie widać - pogłębiał kałużę - czyli chciał Wam basen wykopać.
2. ocieplacze na siurki - to świetny pomysł na interes - tylko koniecznie opatentować trzeba. Natomiast "z tym koło tego" musimy przedyskutować
3. Nina urosła i taka mała kobietka sie z niej robi - ruchliwa jak wszyscy u Was
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|